I Asseco Resovia Rzeszów, i Aluron CMC Warta Zawiercie celują w tym sezonie w najwyższe laury, z mistrzostwem Polski włącznie. Przed spotkaniem liderem tabeli PlusLigi była Warta, ale również dlatego, że rozegrała o dwa spotkania więcej niż rzeszowianie.
Resovia zajmowała czwarte miejsce, ale do hitu kolejki przystąpiła po pierwszej w sezonie porażce. W środę niespodziewanie lepsza okazała się ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. I po tym meczu z szóstki wypadł Artur Szalpuk – na mecz z Wartą trener Massimo Botti na przyjęcie wybrał Yacine’a Louatiego i Klemena Cebulja.
Dla Francuza początek rywalizacji był jednak trudny, został dwa razy zablokowany – kiedy w ten sposób zatrzymał go Mateusz Bieniek, goście prowadzili 9:6. Po chwili ich przewaga wzrosła do pięciu punktów. I w końcu Louati opuścił boisko, szansę dostał „odstawiony” Szalpuk.
To jednak nie zmieniło obrazu gry. Po stronie Warty błyszczał Aaron Russell, który zdobył w pierwszej partii osiem punktów, atakując ze znakomitą, 75-procentową skutecznością. U gospodarzy szwankowało przyjęcie, w ataku też były problemy. Zawiercianie wygrali wysoko, 25:17.
Siatkówka. Problemy Asseco Resovii Rzeszów w starciu z liderem
Warta w ostatnich spotkaniach rozgrywała tie-breaki z mocnymi przeciwnikami. Najpierw przegrała z JSW Jastrzębskim Węglem, potem w meczu o fotel lidera pokonała Indykpol AZS Olsztyn. W tych spotkaniach znakomicie spisywał się zwłaszcza Bieniek, który bywał jedną z głównych ofensywnych „armat” zawiercian.
Mecz w Rzeszowie rozpoczął dość dyskretnie, od trzech punktów w pierwszej partii. W drugiej było go jednak więcej. Dość szybko zdobył punkt blokiem, a po dobrym otwarciu Resovii zawiercianie dość szybko odzyskali prowadzenie przy stanie 9:8. Po drugiej stronie na drugiego seta wyszedł już Szalpuk, który szybko poprawił skuteczność drużyny.
Ale po sprytnym zagraniu Russella w końcu to Warta minimalnie odskoczyła przy stanie 16:14. Po chwili prowadzenie asem serwisowym podwyższył Bieniek. Zagrywka dawała gościom przewagę przy siatce, celowali nią przede wszystkim w Szalpuka. Tym razem Russell z Bieńkiem zdobyli po pięć punktów i Warta wygrała 25:22.
PlusLiga. Aluron CMC Warta Zawiercie potwierdziła formę. Winiarski triumfuje w Rzeszowie
Botti szukał zaś dalej. Tym razem obok Szalpuka posłał w bój Lukasa Vasinę, a na pozycji libero Michała Poterę. Ale entuzjazm gospodarzy szybko ostudziły trzy z rzędu bloki zawiercian, w tym elemencie brylował Miłosz Zniszczoł. I wkrótce Warta prowadziła już 10:5.
Ta jej przewaga się utrzymywała. Gry Resovii nie odmieniła podwójna zmiana rozgrywającego i atakującego. Rzeszowianie nie ustrzegli się błędów, nie pomogła im nawet słabsza już skuteczność Russella i jego kolegów. W tym secie wicemistrzowie Polski ani przez moment nie byli poważnie zagrożeni, przypieczętowali trzy punkty w Rzeszowie wygraną 25:19.
Zwycięstwo umacnia Wartę na czele tabeli PlusLigi. Resovia na razie pozostaje poza czołową trójką, z której wypadła po kolejnym zwycięstwie PGE GiEK Skry Bełchatów.
Z Rzeszowa Damian Gołąb
Asseco Resovia Rzeszów: Butryn, Poręba, Louati, Janusz, Demyanenko, Cebulj – Shoji (libero) oraz Szalpuk, Bucki, Vasina, Potera (libero), Nowak, Zatorski
Aluron CMC Warta Zawiercie: Bołądź, Zniszczoł, Russell, Tavares, Bieniek, Kwolek – Popiwczak (libero) oraz Ensing, Markiewicz
TOP 10 akcji Aluron CMC Warta Zawiercie w meczu Cuprum Stilon Gorzów – Aluron CMC Warta ZawierciePolsat Sport

Aaron Russell w ataku w meczu Asseco Resovia Rzeszów – Aluron CMC Warta ZawiercieDarek DelmanowiczPAP

Mateusz Poręba z Asseco Resovii Rzeszów w blokuDarek DelmanowiczPAP

Michał Winiarski, trener Aluron CMC Warty ZawiercieArt ServicePAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
