W centrum Częstochowy przechodnie zareagowali na widok mężczyzny prowadzącego wózek z 4-miesięcznym dzieckiem. Najpierw próbowała go zatrzymać kobieta, ale jej uwagi nie przyniosły skutku. Do interwencji dołączyli dwaj inni przechodnie, którzy w pobliżu urzędu miasta powstrzymali ojca do czasu przyjazdu policji. To oni wezwali patrol na miejsce zdarzenia.

Maleńka wyspa potrafi zachwycić. Już rejs tam jest atrakcją samą w sobie

Kompletnie pijany prowadził wózek z dzieckiem. Był poszukiwany przez policję

Po przyjeździe funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie dwa i pół promila alkoholu. Policjanci ustalili również, że jest on poszukiwany przez sąd w Gdańsku. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. To kluczowy wątek dla dalszego postępowania, które obejmie zarówno kwestie opieki nad dzieckiem, jak i wcześniejsze zobowiązania wobec wymiaru sprawiedliwości.

Niemowlę zostało wcześniej zbadane, a następnie przekazane pod opiekę babci. Decyzja zapadła po interwencji służb i ocenie stanu dziecka. Taki tryb działania ma zabezpieczyć bezpieczeństwo 4-miesięcznego malucha, zanim sprawę w całości rozpatrzą instytucje odpowiedzialne za nadzór nad rodziną.

Sąd rodzinny zajmie się teraz oceną sytuacji opiekuńczej i ewentualnych dalszych kroków. W praktyce oznacza to analizę okoliczności zdarzenia i decyzje dotyczące praw rodzicielskich mężczyzny. Jednocześnie wątek poszukiwań przez sąd w Gdańsku może mieć wpływ na zakres i tempo działań wobec zatrzymanego.

Interwencja w pobliżu urzędu miasta pokazała, jak ważna jest szybka reakcja świadków. To przechodnie jako pierwsi zauważyli zagrożenie i skutecznie uniemożliwili dalszą drogę pijanemu opiekunowi. Dzięki temu policjanci mogli szybko przeprowadzić badanie i sprawdzenie w systemach.

Zatrzymany spędził noc w policyjnym areszcie, a dziecko jest pod opieką bliskiej rodziny. Na kolejne decyzje w sprawie trzeba poczekać do rozstrzygnięć sądu rodzinnego. Służby będą również weryfikować wątek poszukiwań prowadzonych przez sąd w Gdańsku i konsekwencje prawne dla mężczyzny.