Radosław Sikorski podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie wtargnięcia rosyjskich myśliwców w przestrzeń powietrzną Estonii w ostrych słowach zwrócił się do Rosji.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

— Jeśli kolejna rosyjska rakieta lub statek powietrzny wejdzie w naszą przestrzeń powietrzną bez zezwolenia i zostanie zestrzelony, a wrak spadnie na terytorium NATO, to proszę, nie przychodźcie do nas, żeby o to skamleć. Zostaliście ostrzeżeni — powiedział minister spraw zagranicznych.

Głośne wystąpienie Radosława Sikorskiego. „Podchodzili do ministra”

Rzecznik MSZ Paweł Wroński w rozmowie z „Faktami” TVN ujawnił, że przemówienie polskiego polityka zostało dobrze przyjęte przez innych dyplomatów. — To było bardzo miłe, że kolejni mówcy, przedstawiciele, podchodzili do ministra, gratulowali mu. Czuliśmy, że miało to swoje znaczenie, odbiło się, miało to przemówienie wagę, było istotne — powiedział.

Okazuje się, że minister nanosił ostatnie poprawki do ostatniej chwili. — Przemówienie ministra zaczęte było już w samolocie, później było zmieniane, zmieniane, zmieniane. Ostatnią wersję minister nanosił przed wejściem do sali i przedstawiciel ambasady, który wpadał w ostatniej chwili z ostatnią wydrukowaną wersją, był chyba na trzy minuty przed wystąpieniem ministra — powiedział Paweł Wroński.

Zwrócił też uwagę na wcześniejsze wystąpienie przedstawiciela delegacji rosyjskiej Dmitrija Polijanskiego. — Nikt jego argumentacji nie podjął, zupełnie — stwierdził rzecznik MSZ.