Japończycy przeprowadzą interwencję na rynku walut?

Od początku października

do jena rósł w niepokojącym dla Japończyków tempie. Przez te nieco ponad półtora miesiąca skoczył o blisko 7%. W efekcie za jednego dolara trzeba było w czwartek zapłacić ponad 157 jenów.

Biorąc pod uwagę obecną, nieciekawą sytuację ekonomiczną w kraju, taki kurs robił się niebezpieczny dla gospodarki. Dalszy wzrost mógł bowiem przesadnie zwiększyć koszty importu, co uderzyłoby w tamtejsze gospodarstwa domowe. Japończycy postanowili więc działać.

Dziś w nocy czasu polskiego japoński minister finansów Satsuki Katayama ogłosił, że rząd jest gotów do ewentualnej interwencji na rynku walutowym. Wyjaśnił, że taka decyzja zostanie podjęta, jeśli dalsze ruchy na rynku zostaną uznane za nadmierne lub spekulacyjne.

Japońskie źródła mówią, że poziomem granicznym kursu, po przekroczeniu którego doszłoby do interwencji, jest 160. Biorąc pod uwagę ruchy z ostatnich dni, wejście kursu na ten pułap było wysoce prawdopodobne. Póki co jednak wydaje się, że samo pogrożenie palcem wystarczyło. Po wyżej opisanym ogłoszeniu kurs zaczął się wycofywać.

 

Czytaj także: Kurs euro do dolara nie przestaje spadać! Analitycy mówią o „źródle niepewności”. Nowe prognozy dla EUR/PLN i EUR/USD

 

Japończycy z bodźcem fiskalnym

Japońscy decydenci, na czele z nową premier, Sanae Takaichi, mają ostatnio pełne ręce roboty. Na tyle, że kobieta w ostatnich dniach, jak sama przyznała, „śpi po 2 godziny na dobę, a jak może odespać, to po 4”. Nic dziwnego, krajowa gospodarka jest w nieciekawej sytuacji, co wymaga konkretnego i szybkiego działania.

Wczoraj rząd zatwierdził pakiet fiskalny opiewający na aż 21 bilionów jenów. Ponad 17 bilionów z tej kwoty zostanie przeznaczonych na ogólne wydatki, a pozostała kwota ma na celu pokrycie planowanych obniżek podatkowych.

O tym, że taki bodziec fiskalny ma zostać wprowadzony, mówiono już od jakiegoś czasu, co mogło być jednym z czynników windujących kurs USD/JPY. Ostatecznie jednak jego ogólna kwota okazała się nieco niższa od przewidywanej. Agencja Reuters informowała przed kilkoma dniami o łącznej puli 25 bilionów jenów.

 

Kurs dolara do jena w odwrocie

Pierwsze sygnały, że Japończycy mogą zdecydować się na interwencję na rynku walutowym, zaczęły spływać w okolicach 2.00 w nocy czasu polskiego. Mniej więcej od tego momentu USD/JPY nieprzerwanie spada. Przez te kilka godzin zdążył osunąć się już o ponad 0,5%, skutecznie oddalając się od wyżej opisanego poziomu uznawanego za graniczny. W tym momencie za jednego dolara trzeba zapłacić już „tylko” 156 jenów.

Kurs USD/JPY

kurs dolara na granicy rzad ostrzega przed interwencja walutowa grafika numer 1

 

Czytaj także: Dane pobiły prognozy! Tak zareagował kurs dolara (USD/PLN) i euro (EUR/USD)