Paweł Bomba, znany jako „Scarface”, stoczył pierwszy pojedynek po wyjściu z więzienia i rozstrzygnął go ekspresowo. Na gali FAME 28: Armagedon zatrzymał Marcina Najmana przed czasem, kończąc starcie w 2 min 18 s. Wcześniejszy konflikt między zawodnikami podgrzał atmosferę.

Otwarcie było zachowawcze: badanie dystansu, próby zejść w nogi w wykonaniu Najmana. Dwa zapaśnicze ataki „El Testosterona” zostały wyhamowane. Chwilę później Bomba skontrował serią, która odmieniła walkę i doprowadziła do liczącej się przewagi w stójce.

ZOBACZ WIDEO: Hit z udziałem Polaka? Jest na „tak”, ale stawia jeden warunek

Kluczowy cios wszedł czysto, a Najman padł na matę. Bomba dokończył akcję w parterze, wymuszając interwencję sędziego.

Po zakończeniu pojedynku 46-letni Najman ogłosił, że kończy karierę we freak fightach. Tym razem – „definitywnie”.

Bomba wrócił do freak fightów po odsiadce za oszustwa finansowe. Jego pierwsze materiały w sieci pojawiły się pod koniec października, a niedługo potem ogłoszono zestawienie z Najmanem. Wynik w Atlas Arenie zamknął pojedynek błyskawicznym TKO.