„Spodziewamy się, że zauważalny wzrost popularności pojazdów elektrycznych nastąpi w Polsce po roku 2030” – oznajmił dyrektor w warszawskim biurze firmy doradczej Kearney Adam Rusiecki, cytowany w komunikacie.


W ocenienie autorów raportu nt. transformacji sektora motoryzacyjnego, w 2030 r. co trzeci nowy samochód osobowy sprzedawany w Polsce będzie czysto elektryczny, podczas gdy w całej UE będzie to już ponad połowa. Pięć lat później samochody elektryczne stanowić będą już niemal 100 proc. sprzedawanych nowych aut zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej. W efekcie udział samochodów osobowych z napędem spalinowym zarówno na europejskich, jak i polskich drogach spadnie w 2035 r. do 53 proc. z obecnych 88 proc.

Samochody elektryczne w Polsce. Co czeka rynek?


„Rolę technologii pomostowej w procesie elektryfikacji transportu drogowego stanowić będą w najbliższych pięciu latach napędy hybrydowe plug-in (…).Ten typ napędów jest promowany przez producentów aut i coraz chętniej wybierany przez konsumentów” – czytamy. Jak wskazują eksperci Kearney, cytowani przez ISBnews, kluczowym czynnikiem wspierającym elektryfikację transportu indywidualnego w UE pozostaje prawny zakaz sprzedaży pojazdów lekkich wyposażonych w napęd spalinowy, który ma wejść w życie w 2035 r. Mimo sygnałów płynących od przedstawicieli UE odnośnie możliwości złagodzenia tych regulacji, unijny rynek będzie dążył do pełnej lub niemal pełnej elektryfikacji nowych pojazdów lekkich w najbliższej dekadzie.


„Niezależnie od finalnych rozwiązań przyjętych przez UE, najbardziej realistyczne scenariusze rozwoju miksu energetycznego w transporcie indywidualnym wskazują, że masowa elektryfikacja jest nieunikniona” – ocenił manager w warszawskim biurze Kearney Michał Nowak.


Eksperci przewidują, że w roku 2030 liczba pojazdów całkowicie elektrycznych (BEV) w Polsce wyniesie niemal 1 mln wobec ponad 120 tys. prognozowanych w tym roku. Do tego czasu liczba pojazdów elektrycznych przypadających na jeden punkt ładowania przekroczy w Polsce rekomendowaną przez EU wartość 20. Obecnie współczynnik ten (EV/CP) wynosi 7.


W ich ocenie, w najbliższych latach można spodziewać się dalszego postępu technologicznego w zakresie produkcji baterii, co pozwoli na dalsze obniżenie cen pojazdów elektrycznych. Spowoduje to wzrost produkcji i zwiększy presję rynkową na rozwój infrastruktury, co jest kluczowym czynnikiem powszechnej elektryfikacji.


Czytaj też:
Podwyżki dla właścicieli pojazdów. Każdy zapłaci kilkadziesiąt złotych więcejCzytaj też:
Więcej nowych aut. Te marki cieszą się największą popularnością