85-letni mężczyzna z małej wioski Châtillon-sur-Thouet w zachodniej Francji na początku listopada wyruszył w długą, nieplanowaną podróż. Miał udać się do oddalonej o 25 km wioski Airvault na umówioną wizytę u lekarza. Jednak tego dnia nie dotarł na ustaloną godzinę.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jak daleko miał jechać emeryt do lekarza?

Ile trwała podróż emeryta?

Dlaczego emeryt nie dotarł na wizytę u lekarza?

Gdzie ostatecznie znalazł się emeryt?

Jak podaje portal leparisien.fr, zniknięcie mężczyzny zauważyli dopiero członkowie jego stowarzyszenia, gdy nie pojawił się na umówionym spotkaniu. Kiedy okazało się, że rodzina i bliscy sąsiedzi nie wiedzą, gdzie się znajduje, zawiadomiono policję.

Zaalarmowane służby udały się do domu mężczyzny. Po przybyciu na miejsce nikogo jednak nie zastały. Próbowano się z nim skontaktować i ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich senior odebrał telefon. Wyjaśnił, że przebywa w hotelu w Chorwacji, dokąd dotarł po ponad 20 godzinach podróży samochodem.

Dodał, że nie ma pojęcia, jak to się stało. Wszystko wskazuje jednak na problemy z nawigacją w samochodzie.

Według bliskich mężczyzna nie ma problemów z pamięcią ani z rozpoznawaniem miejsc, pomimo podeszłego wieku. Na wypadek, gdyby system zawiódł w drodze powrotnej, członkowie jego rodziny udali się do Chorwacji, aby go odebrać.