Do aktów sabotażu doszło w dniach 15-17 listopada. W miejscowości Mika (woj. mazowieckie) w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego zniszczony został tor kolejowy. Natomiast niedaleko stacji kolejowej Gołąb (woj. lubelskie) pociąg z 475 pasażerami musiał gwałtownie hamować z powodu uszkodzonej trakcji kolejowej.

Były szef Agencji Wywiadu: Chcieli pokazać, że można zrobić więcej


Do sytuacji odniósł się w poniedziałek na antenie TVN24 Piotr Krawczyk, były szef Agencji Wywiadu.


– Ten akt sabotażu, akt terroryzmu, który został popełniony przez Rosję na linii kolejowej w Polsce, był częścią takiej strategicznej sygnalizacji wobec Stanów Zjednoczonych – powiedział Krawczyk.


– Amerykanie wspierali wywiadowczo ataki ukraińskie na (rosyjską) infrastrukturę energetyczną (…) po trzech i pół roku wojny, kiedy Rosjanie nie atakowali linii logistycznych zaopatrujących Ukrainę w zbrojenie, czy w broń i amunicję, nagle jest atak na taką infrastrukturę – podkreślił ekspert.


Jak zaznaczył były szef Agencji Wywiadu, atak został „przeprowadzony w taki sposób, żeby pokazać, że można zrobić więcej, ale na razie się powstrzymano”.

Kto dopuścił się aktu dywersji? Tusk ujawnia szczegóły


Donald Tusk poinformował 18 listopada w Sejmie, że polskie służby i prokuratura ustaliły osoby odpowiedzialne za ostatnie akty dywersji.


Sprawcami wydarzeń, do których doszło w ostatnich dniach w miejscowości Mika oraz w okolicy Puław na Lubelszczyźnie są dwaj obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami.


Premier podkreślił, że informację przekazuje po ustaleniach dokonanych przez Prokuratora Generalnego, służby specjalne i szefostwo policji, mając na uwadze dokładność i nieutrudnianie dalszych działań operacyjnych. Tusk potwierdził, że w obu przypadkach – próby wysadzenia torów oraz naruszenia infrastruktury kolejowej – zdarzenia miały charakter intencjonalny, a ich celem było doprowadzenie do katastrofy w ruchu kolejowym.


– Co do obu przypadków mamy pewność, nie przypuszczenie, że próba wysadzenia torów oraz naruszenie infrastruktury kolejowej pod Puławami – oba te zdarzenia miały charakter intencjonalny, miały swoich sprawców a ich celem było doprowadzenie do katastrofy w ruchu kolejowym – powiedział premier.


Czytaj też:
Akty dywersji w Polsce. Kosiniak-Kamysz przyznaje: Zabrakło informacji ze strony ukraińskiejCzytaj też:
Ekspert: Sabotażyści popełnili błędy. Pytanie, czy były zamierzone