Michał Kubicki2025-11-24 13:57redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-11-24 13:57
Podziel się
Spółki z ukraińskim rodowodem notowane na GPW kontynuują
wzrosty z ubiegłego tygodnia związane z kolejną szansą na koniec wojny między
Rosją i Ukrainą. Poniedziałkowa sesja przyniosła wzmożoną aktywność inwestorów po
doniesieniach z weekendu o tym, że poprawiony podczas rozmów w Genewie projekt
planu pokojowego jest zgodny z interesami narodowymi Ukrainy.

fot. MARIANA NEDELCU / / Reuters
Powodem ostatnich wzrostów indeksu WIG-Ukraine jest dążenie
administracji USA do zawarcia pokoju między Rosją i Ukrainą. Chociaż w opinii obserwatorów
zaproponowany przez USA plan pokojowy dla walczących stron w pierwszej wersji
faworyzuje Rosję, to w weekend przedstawiciele Ukrainy oświadczyli,
że poprawiony podczas rozmów w Genewie projekt jest zgodny z jej interesami
narodowymi.
W poniedziałek inwestorzy jeszcze mocniej grali pod
ewentualne zawieszenie broni i szanse na jakikolwiek pokój. Indeks WIG Ukraine
zyskiwał po południu ponad 6 proc. do 564,38 pkt, podnosząc tegoroczną stopę zwrotu już do 70
proc. Tylko w ostatnim tygodniu narodowy indeks Ukrainy notowany na GPW zyskał 3,74
proc., zwyżkując po
doniesieniach o intensyfikacji prac dyplomatycznych zmierzających w stronę
zawieszenia broni. Na tej fali bardzo mocno rosły także indeksy akcji w Rosji.
W poniedziałek notowania spółek, które na Ukrainie prowadzą
działalność operacyjną, choć bardzo często, ich siedziby zarejestrowane są w
innych krajach (np. na Cyprze, czy Luksemburgu), charakteryzowały się spekulacyjnymi
wzrostami rzędu kilkunastu procent. Tego rodzaju handel obserwowany jest za
każdym razem, kiedy
na nagłówki mediów wraca temat ewentualnego pokoju na Ukaranie.
W drugiej części sesji kurs Agrotonu zyskiwał blisko 21
proc., akcje Coal Energy i Kernela rosły o ponad 14 proc., Milkiland o prawie 12
proc., a KSG Agro o przeszło 10 proc. Mniej spekulacyjny charakter miały
wzrosty spółek z największym udziałem w indeksie WIG-Ukraine, czyli Astarty
(4,3 proc.) i IMC Company (4,7 proc.).
Dynamika wzrostów odpowiada dynamice wydarzeń w kwestii
rozmów o ewentualnym zakończeniu wojny. Trwać mają rozmowy na temat ewentualnego
spotkania prezydentów Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego jeszcze w tym
tygodniu w Waszyngtonie. Wcześniej media donosiły, że amerykańskiej administracji
zależy na osiągnieciu przełomu w sprawie wojny jeszcze w listopadzie.
Financial Times donosił, że Amerykanie oczekują, iż Ukraina zaakceptuje
plan prowadzący do traktatu pokojowego „przed Świętem Dziękczynienia”, które
będzie miało miejsce w najbliższy czwartek. Dziennik wskazywał, że Biały Dom
pracuje nad harmonogramem zakończenia wojny do Nowego Roku.
W tle jest także kontrpropozycja ze
strony państw europejskich, ale wygląda na to, że kluczowe rozmowy toczą się
między przedstawicielami USA, Ukrainy i Rosji, z tym, że ta ostatnia udaje
stronę niezaangażowaną, której nie zależy na pokoju. „Trudność całej sytuacji
dyplomatycznej polega na tym, że tę wojnę rozpoczęła Rosja – i tylko Rosja, i
przez cały czas trwania pełnowymiarowej wojny to właśnie Rosja i tylko Rosja
nie chce jej zakończyć” – przypomniał w niedzielę prezydenta Ukrainy Wołodymyr
Zełenski.
Michał Kubicki