Najważniejsze informacje:

  • Sędziowie skarżą się, że neo-krs odmawia przedłużenia pracy sędziom powyżej 65. roku życia.
  • Decyzja dotyczy głównie tych, którzy podpisywali apele „w obronie praworządności”.
  • Podobne decyzje dotknęły wielu sędziów w całym kraju.

„USA może zniszczyć Rosję siłami lotniczymi”. Czemu Putin nie atakuje USA

Podczas posiedzenia, które odbyło się 18 listopada, neo-KRS zabroniła Barbarze Du Chateau dalszego orzekania. Jest ona wiceprezesem Sądu Apelacyjnego w Lublinie i doświadczonym sędzią, której przypadek nie był odosobniony.

Barbara Du Chateau nie otrzymała zgody na kontynuację pracy mimo posiadania odpowiednich orzeczeń lekarskich i wsparcia prezesa Sądu Apelacyjnego. – Nie patrzą na względy merytoryczne. To decyzja polityczna – skarżyła się w rozmowie z Onetem.

Sędzia Zbigniew Łupina, członek neo-KRS, wyjaśnił powody braku zgody dalszej pracy dla Du Chateau. – Pani sędzia, aktywizując się pozaorzeczniczo podpisywała szereg pism i apeli, które w istocie są prezentowaniem stanowiska niezgodnego z interesem państwa polskiego. Pani sędzia również podpisała list do OBWE, w którym kwestionuje się statusu sędziów z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – powiedział.

Wniosek sędzi z Lublina oraz podobne wnioski zasłużonych prawników napotykają na przeciwności. Anna Dalkowska, była wiceminister sprawiedliwości w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, uznaje, że obsada stanowisk sędziowskich wymaga naprawy, wskazując na brak konkursów.

Podobnie sędzia Zofia Szcześniewicz z Łodzi również spotkała się z odmowną decyzją, mimo trudnej sytuacji kadrowej w jej sądzie. – Nie mogą liczyć na jakiekolwiek pozytywne rozstrzygnięcia od organu, którego większość krytykują – skomentował Łupina.

Podczas posiedzenia pozytywnie rozpatrzono jednak wniosek Doroty Szarek, związanej wcześniej z ministerstwem sprawiedliwości.

Ministerstwo Sprawiedliwości uznało odwołania do Sądu Najwyższego za standardową ścieżkę, a projekt nowelizacji praw tychże sędziów jest nadal rozważany.