Ministerstwo Obrony Rosji podało, że Ukraina wykorzystała 249 dronów bojowych. W Taganrogu ataki spowodowały uszkodzenia w zakładzie lotniczym „Beriev”. Firma produkuje rosyjskie samoloty wojskowe, w tym rzadki samolot szpiegowski A-50. Zdjęcia z ataku pokazują pożar, który wybuchł na pasie startowym w pobliżu placówki. Miejscowi mieszkańcy poinformowali, że na terenie zakładu spłonął samolot.
W Kraju Krasnodarskim dron uderzył w wieżowiec położony 700 metrów od rosyjskiej jednostki wojskowej, w której znajdują się systemy obrony powietrznej S-400. Według ukraińskich służb bezpieczeństwa, miejsce to było już wcześniej atakowane 14 listopada. Mieszkańcy Noworosyjsku opublikowali również nagranie, na którym widać, jak rosyjska rakieta przeciwlotnicza uderza w inny wieżowiec w tym mieście.
„USA może zniszczyć Rosję siłami lotniczymi”. Czemu Putin nie atakuje USA
Mer Taganrogu Swietłana Kambułowa napisała na Telegramie, że w ukraińskim nalocie zginęła jedna osoba. Z kolei gubernator Kraju Krasnodarskiego Wieniamin Kondratjew pisał, że „tej nocy miał miejsce jeden z najdłuższych i najbardziej zmasowanych ataków ze strony Ukrainy”. Nie wspominał o zakładzie „Beriev”, ale poinformował, że podczas ataku zginęły trzy osoby.
Kijów znowu w ogniu. Nie żyje sześć osób
Tej samej nocy Rosja przeprowadziła kolejny zmasowany atak na Ukrainę. Ostrzelana została m.in. stolica kraju, w której zginęło co najmniej sześć osób, a siedem zostało rannych. Eksplozje usłyszeć mogli mieszkańcy większości dzielnic Kijowa, a w niektórych budynkach mieszkalnych wybuchły pożary.
Alarm przeciwlotniczy ogłoszono także w kilku innych regionach Ukrainy. Rosja zaatakowała ukraińską infrastrukturę energetyczną. „W tej chwili trwa zmasowany, skoordynowany atak wroga na obiekty infrastruktury energetycznej” – podało ukraińskie ministerstwo energetyki.
Źródło: PAP / WP/ The Kyiv Independent