Natalia Szroeder od lat pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych wokalistek młodego pokolenia. Jej kariera zaczęła się jeszcze w czasach nastoletnich – w wieku zaledwie siedemnastu lat zaczęła pojawiać się na ściankach, a publiczność kojarzyła ją przede wszystkim ze współpracy z Liberem, z którym nagrała takie hity jak „Wszystkiego na raz” czy „Nie patrzę w dół”. Pochodząca z Bytowa artystka dosłownie dorastała na oczach fanów, a jej styl wraz z upływem lat przeszedł zauważalną metamorfozę: od nieco dziewczęcych, momentami infantylnych zestawów, po dopracowany minimalizm, z którego słynie dziś.

Równolegle z rozwojem kariery media uważnie śledziły jej życie uczuciowe. Choć Szroeder nigdy nie była zwolenniczką epatowania prywatnością ani ujawniania szczegółów swoich związków w kolorowej prasie, przez kilka lat pozostawała w relacji z Quebonafide. Para unikała publicznych deklaracji, a gdy pod koniec 2023 roku zaczęły pojawiać się pierwsze pogłoski o ich rozstaniu, zarówno ona, jak i raper konsekwentnie milczeli. Wiadomo jednak, że Quebo od pewnego czasu układa sobie życie u boku aktorki Martyny Byczkowskiej. Z kolei Szroeder od jakiegoś czasu spotyka się ze starszym o 11 lat fotografem, Przemysławem Dzienisem, byłym narzeczonym Brodki.

Ostatnio na Instagramie artystki pojawiły się efekty jej metamorfozy – zdecydowała się na ostre cięcie. Dziś już wiemy, że najprawdopodobniej miało to związek z promocją nowego sezonu „Must Be the Music”, w którym jest jurorką. Na konferencji prasowej Szroeder zaskoczyła wszystkich swoim odważnym wcieleniem, stawiając na ognisty, koronkowy komplet: prześwitujący top z golfem, satynowy biustonosz i długą, transparentną spódnicę z lekkim trenem. Look uzupełniła wiązanymi sandałkami, tworząc efektowny, zmysłowy „total red look”.