„Przyspieszamy! Po wczorajszych mocnych danych z przemysłu dziś bardzo silny odczyt sprzedaży detalicznej. Mamy wzrost o 5,4 proc. w październiku wobec oczekiwań analityków na poziomie 3,7 proc. Wynagrodzenia rosną, stopy procentowe spadają, gospodarka przyspiesza! Polska to dziś najszybciej rosnąca duża unijna gospodarka” – napisał na X minister finansów Andrzej Domański.
Zarówno sprzedaż detaliczna, jak i produkcja przemysłowa przekroczyły (i to bardzo!) przewidywania analityków. Jeśli chodzi o tempo rozwoju, Polska wyprzedza wszystkie pozostałe duże gospodarki europejskie! Czy to się komuś podoba, czy nie – jesteśmy najlepsi. Robimy, nie gadamy
– tak wyniki gospodarcze skomentował z kolei Donald Tusk.
Tak wygląda sprzedaż detaliczna
W samym wrześniu sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła o 6,4 proc. a w październiku o kolejne 6,7 proc. Kupowaliśmy więcej produktów ze wszystkich głównych kategorii, ale szczególnie mocno wzrosła sprzedaż w grupach: „pojazdy samochodowe, motocykle, części” – o 15,6 proc., „meble, rtv, agd” – o 13,9 proc., „tekstylia, odzież, obuwie” – o 9,0 proc. Spadek odnotowano w grupie „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” – o 3,3 proc.
Zobacz wideo Glapiński o polskim cudzie gospodarczym: góra złota i skok PKB
Zgodnie z najnowszymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego produkcja polskiego przemysłu w październiku wzrosła o 3,2 proc. w ujęciu rok do roku. Miesiąc wcześniej wzrost był znacznie wyraźniejszy, na poziomie 7,6 proc. (dane skorygowano właśnie w górę). Dane są i tak znacznie lepsze od oczekiwanych, bo średnia prognoza ekonomistów zakładała wzrost produkcji o 1,8 proc. rok do roku. Jak podaje GUS, najmocniej w skali roku wzrosła produkcja dóbr inwestycyjnych – o 9,2 proc., dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – o 4,2 proc. i dóbr zaopatrzeniowych – o 1,4 proc. Zmniejszyła się natomiast produkcja dóbr związanych z energią – o 5,9 proc. oraz dóbr konsumpcyjnych trwałych – o 0,6 proc.
Są i problemy
Polska mierzy się jednak także z dużymi problemami finansowymi. W NFZ jest wielka luka, która na koniec roku może sięgnąć nawet 14 mld zł. Ministerka zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda mówiła, że choć sytuacja jest monitorowana i mogą ją uratować przesunięcia z budżetu, to już teraz mogą występować przesunięcia terminów zabiegów, choć decyzje indywidualnie podejmują szpitale.
Część osób zwraca też uwagę na rosnący dług publiczny, ale trzeba pamiętać, że w dużej mierze napędzają go wydatki na zbrojenia. I choć dług rośnie zarówno w liczbach nominalnych, jak i w stosunku do PKB, to nadal jest stosunkowo niski i wciąż nie przekroczył 60 proc., podczas gdy wiele krajów ma dług na poziomie ponad 100 proc. PKB. Wśród nich są Włochy (135 proc.), Francja (113 proc.), Belgia (105 proc.) oraz Hiszpania (102 proc.).