Do wtorkowego meczu z Chelsea Barcelona podchodziła z pozycji klubu, który w poprzednich kilkudziesięciu spotkaniach w Lidze Mistrzów zawsze przynajmniej raz trafiał do siatki. Starcie to od razu było okrzyknięte jednym z hitów piątek kolejki fazy ligowej.
Ostatecznie byliśmy świadkami trzech bramek, ale każdą z nich zdobywali piłkarze Enzo Maresci. Kataloński zespół przegrał 0:3 i tylko VAR ratował go przed jeszcze większym blamażem. Gdyby nie kilkucentymetrowe spalone, wymiar porażki Barcelony byłby jeszcze wyższy i bardziej bolesny.
Hansi Flick o zwycięskim powrocie na Camp Nou. „Idealny dzień”. WIDEOAssociated Press© 2025 Associated Press
Hansi Flick wprost po koszmarnym meczu Barcelony: Nie jest łatwo grać przeciwko takiej drużynie
Od 44. minuty goście musieli grać w osłabieniu. Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Ronald Araujo. Najpierw Urugwajczyk otrzymał kartonik za wykłócanie się z arbitrem po jednej z akcji, a następnie pod koniec pierwszej połowy wykonał kompletnie spóźniony wślizg, wprost na nogi rozpędzonego Marca Cucurelli. Sędzia nie mógł podjąć innej decyzji.
W drugiej części gry gospodarze „postawili kropkę nad i”. Na listę strzelców wpisali się Estevao i Liam Delap. Araujo osłabił swoją drużynę do tego stopnia, że ta w dużej mierze musiała skupić się na defensywie, niż odrabianiu strat. W efekcie nie zdobyła ani jednej bramki. Urugwajski defensor znów został antybohaterem Barcelony. Podczas konferencji prasowej nie ukrywał tego sam Hansi Flick.
Czerwona kartka wszystko zmienia, szczególnie przeciwko tak fantastycznemu zespołowi. Ciężko jest wrócić do meczu, mając dziesięciu zawodników, grając z jednym mniejtłumaczył.
Następnie Niemiec skupił się na podsumowaniu tego, co zrobił Araujo. – Przy pierwszej żółtej kartce nie wiem nawet dokładnie, co się stało. Muszę z nim porozmawiać, obejrzeć powtórki, przeanalizować to wszystko. Drugi faul mógł się zdarzyć, ale nie powinien wykonywać wślizgu w takiej sytuacji. Musimy go (Araujo – red.) prowadzić, uczyć co powinien robić. Takie rzeczy się zdarzają w piłce, ale to nie był dobry moment – dodał.
Mówiąc krótko, szkoleniowiec mistrzów Hiszpanii nie ukrywał rozgoryczenia, ale jednocześnie nie przekreślał swojego zespołu. – Nie jest łatwo grać przeciwko takiej drużynie. Widzę też pozytywne rzeczy, patrzę z optymizmem na kolejne spotkania – mówił.
Po pięciu kolejach fazy ligowej Ligi Mistrzów FC Barcelona zajmuje 15. miejsce z siedmioma punktami na koncie.

Ronald AraujoJOSE BRETON / NURPHOTO / NURPHOTO VIA AFPAFP

Hansi FlickJOSEP LAGOEast News

Hansi FlickAFP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
