Apartament na warszawskiej starówce

Pani Emilia przez wiele lat mieszkała we Francji, gdzie pracowała jako nauczycielka geografii. Po przejściu na emeryturę wróciła do Polski i zamieszkała w apartamencie na warszawskim Starym Mieście. Mimo zobowiązania do zapewnienia jej opieki w domu kobieta od ponad roku przebywa w placówce opiekuńczej. Koszty jej pobytu pokrywane są głównie z jej własnych środków, a przelewów dokonuje ksiądz Czekalski, który uzyskał dostęp do jej emerytur zarówno z Polski, jak i z Francji.

Z rozmów z panią Emilią wynika, że może ona nie być w pełni świadoma swojej sytuacji. Kobieta mówiła reporterowi programu „Uwaga!”, że myśli o powrocie do mieszkania i twierdziła, że klucze ma ona sama, a mieszkania nikomu nie przepisała.

Umowa dożywocia

W 2022 r. pani Emilia podpisała umowę dożywocia z księdzem Czekalskim. Zgodnie z dokumentem duchowny zobowiązał się do zapewnienia jej dożywotniej opieki, w tym mieszkania, wyżywienia, pielęgnacji w chorobie oraz organizacji pogrzebu. Jednak już w lutym 2023 r. kobieta trafiła do Stołecznego Centrum Opiekuńczo-Leczniczego w Warszawie, gdzie przebywa do dziś. Koszty jej pobytu pokrywane są głównie z jej środków, a ksiądz Czekalski zarządza zarówno polską, jak i francuską emeryturą seniorki.

Przeczytaj również:

Rodzina pani Emilii, mieszkająca we Francji, twierdzi, że o umowie dowiedziała się po fakcie. Alexandre Chaillot-Benda, bratanek kobiety, od kilkunastu miesięcy próbuje wyjaśnić, co doprowadziło do takiej sytuacji. „Kiedy przyleciałem do Polski w 2023 r., Emilia miała smartfona. Używała go z łatwością, ale kiedy wróciłem rok później, to wszystkie nasze numery, do członków rodziny z Francji, zostały usunięte” — mówi w programie „Uwaga!” Alexandre Chaillot-Benda.

Rodzina zarzuca księdzu Czekalskiemu manipulację i wykorzystanie głębokiej religijności pani Emilii. „Jeśli ktoś związany z Kościołem mówi jej: »Musisz to zrobić, bo to sprawi, że będziesz miała lepsze życie«, to ona posłucha tej osoby, a nie rodziny. Ona się zgadza, bo uważa, że zwiększa to jej szansę na dołączenie do Jezusa po śmierci. On wykorzystał to, w co ona bardzo mocno wierzyła i nadużył jej zaufania” — dodaje jej bratanek.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Dlaczego pani Emilia przekazała mieszkanie księdzu?
  • Jakie zobowiązania miał ksiądz Czekalski wobec pani Emilii?
  • Co myśli rodzina pani Emilii na temat tej sytuacji?
  • Czy ksiądz Czekalski miał kontakt z rodziną pani Emilii?

Stanowisko księdza

Ksiądz Ryszard Czekalski, pytany o sprawę przez dziennikarzy, przekazał odpowiedzi za pośrednictwem swojego adwokata. W odpowiedzi zarzucono redakcji „Uwagi!” działanie na zlecenie służb nieprzychylnych duchownemu oraz celowe uderzenie w Kościół katolicki. Sam ksiądz Czekalski utrzymuje, że to pani Emilia poprosiła go o opiekę i przekazała mieszkanie w pełni świadomie oraz po przemyśleniu sprawy.

Przeczytaj również: