Jak wyjaśniła firma, powodem decyzji o wstrzymaniu realizacji inwestycji są negatywne prognozy dotyczące rynku pomp ciepła w Europie. Według analiz, zapotrzebowanie na tego typu urządzenia będzie mniejsze niż zakładano, z powodu „niepewności politycznej i gospodarczej” na kontynencie.


Przypomnijmy, że europejski sektor pomp ciepła wyróżnia się silną pozycją na rynku – według Komisji Europejskiej od 60 proc. do 73 proc. instalowanych w Europie pomp ciepła pochodzi z produkcji lokalnej.


W ciągu ostatnich 10 lat sektor dynamicznie się rozwijał, notując stabilny, dwucyfrowy wzrost. W samym 2022 r. sprzedaż wzrosła o 38 proc., osiągając ponad 3 mln szt. sprzedanych urządzeń. Wśród nich około 1,2 mln szt. stanowiły pompy typu powietrze-woda, a 1,5 mln szt. urządzenia typu powietrze-powietrze, wskazano w materiale.


Wartość rynku sprzedaży pomp ciepła w Europie wyniosła w 2023 r. 12,3 mld USD, a do roku 2028 ma osiągnąć, 17 mld USD. Europa jest obecnie największym rynkiem sprzedaży pomp ciepła, choć do 2028 r. dystans do niej skróci rynek azjatycki, którego wartość wzrośnie do blisko 14 mld USD, a udział z 33 proc. do 35 proc.


Jeszcze niedawno eksperci z Banku Pekao wskazywali, że rynek pomp ciepła będzie rozwijał się dynamiczne. Niestabilność polityczna pokrzyżowała jednak te plany.

Zamknięta fabryka


W ostatnich miesiącach media informowały o znacznej liczbie zamykanych fabryk w Polsce. Jedną z nich jes zakład Tarkett Polska w Orzechowie w Wielkopolsce, który przestanie działać do końca tego roku. Francuski producent podłóg oraz parkietów sportowych zwolni 211 osób i przeniesie produkcję do Serbii.


Tarkett to producent podłóg m.in. do szpitali, szkół, sklepów czy hoteli. Główna siedziba od 1997 r. znajduje się w paryskim La Défense. Francuska firma posiada 24 centra badawczo-rozwojowe oraz 35 zakładów produkcyjnych. Ten w Orzechowie w Wielkopolsce ma zostać zamknięty. Zakład w Jaśle na Podkarpaciu ma działać bez zmian.


Czytaj też:
„Tak źle jeszcze nie było”. Morawiecki: To rozkład państwa polskiegoCzytaj też:
Fatalna ocena polskich finansów. „Sygnał dla polityków”