Koniec 2025 roku oznacza zakończenie mrożenia stawek za prąd w Polsce.


– Dla większości osób te rachunki będą trochę wyższe, bo widać to już po taryfach dystrybucyjnych. Spodziewałbym się, że opłaty mogą pójść w górę o 3 do 5 procent – ocenia w rozmowie z Radiem Zet Bartosz Derski z portalu Wysokie Napięcie.

Co oznacza propozycja Karola Nawrockiego?


Naprzeciwko oczekiwaniom Polaków ma wychodzić propozycja prezydenta Karola Nawrockiego. Ministerstwo Finansów oszacowało jednak, że koszt obniżenia VAT na energię do 5 proc., co przewiduje projekt głowy państwa, wyniósłby w 2026 roku 14 miliardów złotych.


Bartosz Derski wskazuje, że rząd może pochylić się nad niektórymi pomysłami zaproponowanymi przez prezydenta.


– Są tam też ciekawe propozycje, które na pewno są warte rozważania przez polityków koalicji rządzącej. Liczę na to, że będą dalsze rozmowy w ramach rządu nad tymi prezydenckimi projektami – przyznał ekspert.

Minister energii: Projekt prezydenta nie wejdzie w życie


Karol Nawrocki zaproponował m.in. zlikwidowanie opłaty mocowej, a także obniżenie opłaty dystrybucyjnej.


Z kolei minister energii Miłosz Motyka przekonuje, że prezydencki projekt ws. obniżenia cen energii nie wejdzie w życie.


– Projekt prezydenta o obniżce cen energii jest rozwiązaniem chwilowym, niedopracowanym, bez wskazania źródła finansowania. Moim zdaniem nie wejdzie w życie – stwierdził polityk PSL na antenie Radia Zet.


– Jeżeli chodzi o kwestie opłat, to opłata mocowa to jest opłata wprowadzona z zarządów naszych poprzedników, służąca utrzymaniu bloków węglowych, żeby zagwarantować systemie odpowiednią moc wtedy, gdy jest to konieczne w odpowiednich godzinach. Ona w tym roku wzrasta, tak jak wzrastała od początku rządów naszych poprzedników, ale o parę złotych – tłumaczył.


Czytaj też:
Rachunki za prąd w 2026 roku. Złe wieści dla PolakówCzytaj też:
Tyle zapłacimy za prąd. Są nowe stawki