We wtorek w Ogrodzie Różanym zlokalizowanym na terenie Białego Domu miało miejsce spotkanie Donalda i Melanii Trumpów z jednym z dwóch indyków ułaskawionych z okazji Święta Dziękczynienia. Prezydent Stanów Zjednoczonych oglądał Gobble’a, ale patrząc na zdjęcia wykonane podczas wydarzenia, można odnieść wrażenie, że miał pewne obiekcje przed bliższym zetknięciem z pierzastym gościem.
Odmienne podejście widać na twarzy jego ukochanej. Melania stała za mężem i obserwowała ptaka z uśmiechem na twarzy. Gdy jej wybranek zdecydował się dotknąć towarzyszącego im zwierzęcia, zaczęła bić brawo.
Przypomnijmy, że oficjalnie tradycja ułaskawiania indyków sięga prezydentury George’a H. W. Busha. Od 1989 roku zwyczaj ten stanowi coroczną tradycję w Białym Domu, choć już wcześniej ten gest wykonywali John F. Kennedy i Ronald Reagan. Tym razem zostały wybrane ptaki o imionach Gobble i Waddle, wyhodowane w Karolinie Północnej. Teraz zamieszkają na Wydziale Nauk o Drobiu Uniwersytetu Stanowego w Raleigh.
Jak myślicie, kto się bardziej bał?