Już dziś reprezentacja Polski piłkarek recznych rozpocznie swój udział w mistrzostwach świata piłkarek ręcznych 2025. Biało-Czerwone trafiły do grupy F (Tunezja, Francja oraz Chiny) i z tym ostatnim zespołem zagrają na otwarcie. Mimo że to nie najmocniejszy z możliwych przeciwników, zespół prowadzony przez Arne Senstada podejdzie do spotkania z pełną koncentracją.

Cel minimum? Zdaniem prezesa ZPRP Sławomira Szmala – lokata w przedziale 9-12. W praktyce oznacza to, że Polki muszą wyjść z grupy, najlepiej z drugiego miejsca, które przy obecnym układzie, czyli Francją jako faworytem, wydaje się realne. Pierwsza lokata będzie marzeniem, ale da znacznie lepsze rozstawienie i zwiększy szanse na awans do ćwierćfinału. Na razie jednak zawodniczki skupiają się na najbliższym zadaniu i meczu otwarcia.

ZOBACZ WIDEO: Sabalenka chwali się na zdjęciach wakacjami z ukochanym

– Myślę, że jako reprezentacja Polski jeszcze nie osiągnęłyśmy tego poziomu, którego wszyscy chcemy i oczekujemy. Jesteśmy jednak gotowe, żeby walczyć. Co roku pokazujemy, że potrafimy zaskoczyć i wygrać z kimś z wyższej półki, więc mam nadzieję, że tak będzie i tym razem. Naszym celem na całe mistrzostwa jest miejsce w czołowej dziesiątce – oznajmiła wprost skrzydłowa Dagmara Nocuń.

Chiny, najbliższy rywal Polek, to drużyna, która mimo braku spektakularnych sukcesów regularnie pojawia się na światowych imprezach. Na mistrzostwach świata występują nieprzerwanie od 1986 roku, a udział w MŚ 2025 zawdzięczają „dzikiej karcie” od IHF.

Chińska federacja stawia na rozwój młodzieży i przerzucenie się na nieco bardziej europejski styl gry, w czym ma pomóc selekcjoner Yerime Sylla. Warto zaznaczyć, że Chiny są bardzo młodym zespołem, gdyż większość zawodniczek, które obecnie grają w kadrze, urodziły się po roku 2000.

Wyróżniają się m.in. lewa rozgrywająca Mengxue Zhou, kapitan Xuedan Liu kierująca grą na środku rozegrania, a także skrzydłowa Yuting Liu. Zespół gra energicznie, nie brakuje mu ambicji i szybkości, ale za tym idą też liczne błędy. Biało-Czerwone są w innym miejscu i doświadczenia im nie brakuje, co powinno być naszym atutem. Choć Polki będą faworytem, Azjatek lekceważyć nie można. Od solidnego początku może zależeć nie tylko przebieg meczu otwarcia, ale i ton całego turnieju.

MŚ 2025:

Polska – Chiny / 28 listopada (piątek), godz. 18:30