- Polska musi uznać małżeństwa jednopłciowe zawarte za granicą na terenie UE – tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE);
- Polscy politycy nie mają – jak na razie – pomysłu, jak rozwiązać ten problem;
- Na ratunek parom jednopłciowym, które chcą dokonać transkrypcji aktu małżeństwa, rusza Świdnica, która – jako pierwsze miasto w Polsce – zadeklarowała dostosowanie się do wyroku TSUE;
- „Nie wiem, jak to będzie wyglądało, ale nasi urzędnicy już nie raz radzili sobie w trudnych sytuacjach” – powiedziała w TOK FM prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska.
„Właśnie ruszamy z kolegą z Berlina, wczoraj wzięliśmy ślub. I pędzimy do Świdnicy, żeby dokonać transkrypcji aktu ślubu. Ile to potrwa?” – pytał prezydent Świdnicy Beatę Moskal-Słaniewską prowadzący „Poranek TOK FM” Jacek Żakowski.
– Nie wiem, ile to potrwa, bo myśmy jeszcze nigdy takiego zapisu nie dokonywali, ale postaramy się zrobić [wszystko], by trwało to jak najkrócej – odparła. Świdnica już zadeklarowała, że mimo braku działań i pomysłu ze strony rządu na rozwiązanie problemu transkrypcji aktów małżeńskich par jednopłciowych, miasto ma zamiar respektować wyrok TSUE.
Dopytywana, jak będzie wyglądać sama procedura, prezydent Świdnicy odparła, że podobnie, jak w kwestii innych tego typu aktów.
– Trzeba przyjść do urzędu stanu cywilnego i przedstawić ten akt. Myślę, że warto przyjść od razu z jego tłumaczeniem przez tłumacza przysięgłego. Już w USC trzeba poprosić o wpis transkrypcji tegoż aktu do rejestru cywilnego. I w tym momencie – według prawa polskiego – staniemy się małżeństwem. (…) Bez tej transkrypcji doszłoby do zafałszowania, czyli bylibyśmy – w odniesieniu do prawa polskiego – nadal stanu wolnego. (…). Dlatego uważam, że taka transkrypcja powinna się odbyć jak najszybciej – wyjaśniła Beata Moskal-Słaniewska.
Prowadzący audycję Jacek Żakowski dopytywał też o to, jak Świdnica poradzi sobie z tym, czym straszą eksperci, że nie ma odpowiednich rubryk w systemie i nie ma możliwości wpisania dwóch mężczyzn czy dwóch kobiet. – Nie robiliśmy tego nigdy, więc spróbujemy – odparła prezydent Świdnicy. Jak dodała, jeszcze nikt w Polsce nie robił takiej próby, więc trudno powiedzieć, co może się zadziać, ale pracujący w USC urzędnicy już nie raz radzili sobie w trudnych sytuacjach, więc i teraz postarają się ten problem rozwiązać. – Tu chodzi o szacunek, poszanowanie życia prywatnego i rodzinnego – dodała.
Apel do wicepremiera. „Krzysztof, pomóż”
Gościni „Poranka TOK FM” stwierdziła też, że w sprawach technicznych nie omieszka zwrócić się do wicepremiera i partyjnego kolegi Krzysztofa Gawkowskiego. – Umówmy się tak, że po skończonej rozmowie z panem redaktorem piszę do niego wiadomość: „Krzysztof, pomóż. Mamy taki problem, jak go rozwiązać z punktu widzenia tych nowych zapisów, tych rubryk?” – stwierdziła.
– Czekam i mam nadzieję, że odpowiedź będzie jeszcze przed końcem „Poranka TOK FM”, bo jak się dostaje prośbę o ratunek od prominentnej działaczki własnej partii, to – mam nadzieję – że reakcja będzie szybka – zażartował Żakowski.
– No niech wie. Wolałabym bazować raczej na serdecznej koleżeńskości niż na relacjach partyjnych. Umówmy się, że jeśli pan minister Gawkowski odpowie, to ja się od razu z panem redaktorem kontaktuje i powiem, co robimy z tymi rubryczkami – jak szybko uda się je dostosować do wyroku TSUE, który nas obowiązuje – skwitowała prezydent Świdnicy.
Źródło: TOK FM