Informacja o zamkniętym wstępie do Parku Miejskiego w Gorlicach w miniony weekend odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych, padło wiele słów krytyki. Patrząc jednak jak wygląda dziś to miejsce decyzja tamta wydaje się w pełni uzasadniona. Krajobraz dosłownie przeraża.
Śnieżyce i obfite opady śniegu, jakie przetoczyły się przez nasz region w miniony weekend doprowadziły do wielu szkód zwłaszcza w drzewostanie. Służby ratownicze były wówczas zasypywane wezwaniami do powalonych drzew i zwisających konarów nad drogami zagrażającymi jednocześnie bezpieczeństwu.
W miniony weekend na wejściu do Parku Miejskiego w Gorlicach przy wiszącej kładce pojawiła się informacja o zamkniętym wstępie do parku. Informacja o tym rozeszła się szerokim echem w mediach społecznościowych, gdzie pojawiło się wiele komentarzy krytycznych „o zamknięciu parku”. Formalnie nie został on jednak całkowicie zamknięty, a do dziś specerowiczów witają tabliczki „Wstęp na własną odpowiedzialność”.
Jeżeli ktoś powątpiewa w zasadność ostrzeżeń, jakie zastosowało miasto polecamy zobaczyć nasze zdjęcia. Śnieżny żywioł nie oszczędził gorlickiego parku, który został dosłownie zmasakrowany. Dziesiątki zerwanych konarów i powalone drzewa, nawet te ogromne przy Gorlickich Misiach. Połamane zostały też mniejsze drzewka i krzewy iglaste. Widok przeraża, a park na wiosnę, kiedy do życia obudzi się zieleń już nie będzie taki sam.
W wielu przypadkach nawet jeśli same gałęzie wytrzymały ciężar, to cała roślina się przekrzywiła i wydarte zostały korzenie – w efekcie sporo drzewek będzie musiało zostać wycięte. Patrząc na skalę zniszczeń w pełni uzasadnione wydają się tabliczki na wejściach jakie ustawiło miasto podczas śnieżyc. W pobliskim Jaśle ze względów bezpieczeństwa straż pożarna nakazała całkowite zamknięcie np. Parku Jordanowskiego.

Zniszczony Park i konserwator zabytków w tle
Gorlicki Park Miejski im. Wojciecha Biechońskiego jest wpisany do rejestru zabytków, w związku z czym wszelkie istotniejsze prace w nim prowadzone muszą być konsultowane z konserwatorem zabytków. Dotyczy to także drzew, które uszkodził żywioł.
W Parku trwa wielkie sprzątanie, jednak zniszczeń zarówno w tym miejscu jak i na terenie całego miasta jest tak dużo, że służby miejskie jeszcze przez wiele dni będą walczyć z usuwaniem skutków śnieżnego żywiołu jaki przetoczył się przez Gorlice. Straty w tym miejscu to nie tylko połamana roślinność. Zniszczona została również jedna ławka i trzy latarnie.
Konary zalegające na ścieżkach, które blokowały przejścia i stwarzały zagrożenie dla odwiedzających park, zostały usunięte.
– przekazali miejscy urzędnicy
Całkowite uprzątnięcie skutków intensywnych opadów śniegu sprzed tygodnia jednak nie jest takie proste jak się wydaje.
Pozostałe uszkodzone drzewa zostały ujęte w protokole, który przekazano do konserwatora zabytków, ponieważ park znajduje się pod jego ochroną. Konserwator ma czas do najbliższego poniedziałku na zajęcie stanowiska w tej sprawie oraz wskazanie dalszych działań dotyczących uszkodzonych drzew.
– dodają urzędnicy.
Oznacza to, że konserwator będzie mógł wskazać ostatecznie co zrobić z uszkodzonymi drzewami – czy część tych, które stwarzają zagrożenie będzie można wyciąć, czy też niektóre będą musiały być zabezpieczone i utrzymane.
Do parku można już wchodzić, jednak wciąż prosimy o zachowanie ostrożności.
– zaznacza gorlicki magistrat.
Zobaczcie zdjęcia, jak dziś wygląda Park Miejski w Gorlicach
[FOTORELACJA]6792[/FOTORELACJA]
Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!