W piątkowym komunikacie Kancelarii Prezydenta odnoszącym się do tzw. sejmowej zamrażarki wskazano, że prezydent Karol Nawrocki zaapelował do marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, ugrupowań rządzących i wszystkich parlamentarzystów o rzetelną, merytoryczną debatę nad przedstawianymi regulacjami.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Co marszałek Czarzasty powiedział o konsultacjach projektów z Sejmem?
Jakie były reakcje Czarzastego na stwierdzenie o zamrażarce sejmowej?
Jakie dwa liczniki będzie obserwował Czarzasty?
Co Czarzasty obiecał w swoim orędziu po objęciu urząd marszałka?
Czarzasty wraz z m.in. wicepremierem, ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim przyjechał w sobotę do Wrocławia na wybory władz wojewódzkich Nowej Lewicy. Podczas konferencji prasowej marszałek Sejmu wyraził zdziwienie stwierdzeniem, że „istnieje zamrażarka sejmowa”. — Jak przejmowałem urząd, to słyszałem, że nie ma żadnej zamrażarki w Sejmie, a ja nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji — mówił Czarzasty.
Marszałek podkreślił, że jeśli według prezydenta Nawrockiego „ustawy idą wolno przez Sejm”, to — jak mówił — może być to wynikiem konieczności prowadzenia dalszych prac nad nimi, w tym uzupełnienia tych projektów. — I pozwolicie państwo, że posłużę się w tym momencie słowami pana prezydenta w tej sprawie. Może niech pan, panie prezydencie konsultuje własne projekty z Sejmem już na wczesnym etapie prac — takie działanie usprawniłoby proces legislacyjny, a przede wszystkim służyłoby obywatelom — powiedział Czarzasty.
Dodał, że w orędziu, gdy obejmował urząd marszałka, obiecywał „spokój i dystans”. — W związku z tym mogę powiedzieć do pana prezydenta w sposób taki naprawdę bardzo spokojny, że jeżeli pan uznał, że powołanie następnego Parku Narodowego może poczekać 20 lat… Jeżeli pan uznał, że powołanie młodych osób na stopień oficerski i na sędziów może być odłożone na czas nieokreślony, to ja do pana wczorajszego apelu do mnie odniosę się wtedy, kiedy przyjdzie właściwy czas — mówił.
Czarzasty powiedział również, że będzie przyglądał się dwóm licznikom. — Temu licznikowi, na którym będą się wyświetlały ustawy zawetowane przez pana prezydenta i temu licznikowi, który będzie pokazywał ustawy podpisane. W naszej współpracy będę to brał pod uwagę, panie prezydencie — dodał.