-
Donald Trump zapowiada zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Wenezuelą, co spotyka się z ostrą reakcją władz tego kraju.
-
Wenezuela potępia wypowiedzi amerykańskiego prezydenta, nazywając je „zagrożeniem kolonialnym” i naruszeniem prawa międzynarodowego.
-
Administracja USA prowadzi działania militarne przeciw wenezuelskim przemytnikom na Karaibach i wschodnim Pacyfiku, wzmacniając napięcia między krajami.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
„Wszystkie linie lotnicze, piloci, handlarze narkotyków i handlarze ludźmi, proszę wziąć to pod uwagę: Przestrzeń powietrzna nad Wenezuelą i wokół niej zostanie zamknięta. Dziękuję za uwagę. Prezydent Donald Trump” – napisał w sobotę na platformie Truth Social amerykański polityk.
Wpis Trumpa wzbudził szeroką dyskusję w mediach, jako że użyte przez niego sformułowania są niejednoznaczne.
Słowa „consider to be closed”, użyte przez prezydenta USA, można traktować tak, jakby decyzja o zamknięciu przestrzeni powietrznej weszła w życie. Tak słowa prezydenta tłumaczy m.in. Fox News. Z kolei Reuters, uwzględniając wielkie litery we wpisie Trumpa przekazuje, że decyzja ma zostać dopiero podjęta.
Wenezuela odpowiada Donaldowi Trumpowi. „Potępiamy”
Na słowa amerykańskiego przywódcy po kilku godzinach odpowiedziała Wenezuela. Rząd, w wydanym oświadczeniu, potępił słowa prezydenta USA – donosi agencja Reutera.
Jego wcześniejsze komentarze nazwano „zagrożeniem kolonialnym” przeciwko suwerenności kraju. Wenezuela podkreśliła, że tego typu stwierdzenia są niezgodne z prawem międzynarodowym.
Z kolei podczas spotkania z amerykańskimi żołnierzami z okazji Święta Dziękczynienia Donald Trump zapowiedział, że że operacje wymierzone w wenezuelskich przemytników nie ograniczą się już tylko do morza i powietrza.
– Zaczniemy ich powstrzymywać również drogą lądową – powiedział Donald Trump odnosząc się do wenezuelskich handlarzy narkotyków.
Sytuacja między Wenezuelą a Stanami Zjednoczonymi jest napięta. Wojsko amerykańskie od miesięcy wysyła siły na Karaiby w związku z pogarszającymi się stosunkami z tym krajem.
Oficjalnym celem działalności USA ma być zwalczenie zaangażowania przywódcy Nicolasa Maduro w dostarczaniu narkotyków do Stanów Zjednoczonych. Sam prezydent Wenezueli zaprzecza doniesieniom o swoim zaangażowaniu w przemyt narkotyków i oskarża Amerykanów o próbę odsunięcia go od władzy.
Napięcia na linii Wenezuela – USA. Amerykanie atakują statki na wschodnim Pacyfiku
Jak informuje USA Today News, administracja Donalda Trumpa od początku września zaatakowała co najmniej 21 łodzi przemierzających Morze Karaibskie i wschodni Pacyfik na wodach międzynarodowych.
W wyniku ataków zginąć miały łącznie 83 osoby, z których duża część to Wenezuelczycy. Przedstawiciele administracji twierdzili, że łodzie te próbowały przewieźć narkotyki do Stanów Zjednoczonych, choć nie przedstawili dowodów – informuje portal.
USA oficjalnie uznały Cartel de los Soles – organizację, której przewodzić ma prezydent Nicolas Maduro – za zagraniczną organizację terrorystyczną.
Kampania prowadzona przez administrację Donalda Trumpa spotkała się z ostrą krytyką ze strony środowisk prawniczych, które podważają legalność stosowania siły militarnej zamiast przechwytywania podejrzanych jednostek.
- Wrze na linii USA-Wenezuela. Media: Możliwe naloty na cele wojskowe
- Amerykański atak na Pacyfiku. „Na polecenie Trumpa”
„Polityczny WF”: Czy jest tajemnica Grzegorza Brauna?INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
