Rządy europejskie nie poprą przystąpienia kraju kandydującego, takiego jak Ukraina, dopóki nie udowodni, że stworzył skuteczny system zwalczania przestępczości na najwyższych szczeblach władzy – powiedział McGrath w wywiadzie dla Politico. Dodał, że jeśli Ukraina chce być członkiem Unii Europejskiej, musi ukarać skorumpowanych polityków i biznesmenów.
Wykorzenienie korupcji zawsze było jednym z postulatów Brukseli w kontekście przyjmowania nowych członków do UE. Jednak skandal w Kijowie, w który zaangażowani byli wysocy rangą urzędnicy, w tym osoby bliskie prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu, wysunął kwestię walki z korupcją na pierwszy plan.
Gigantyczna afera korupcyjna w otoczeniu Zełenskiego
Zamieszane w skandal osoby (siedmiu postawiono zarzuty, a sześć zatrzymano) miały systematycznie pobierać łapówki od kontrahentów państwowego operatora elektrowni jądrowych Enerhoatom w wysokości 10-15 proc. wartości kontraktów i w ten sposób wyprowadzić z koncernu co najmniej 100 mln dolarów.
Organizatorem procederu miał być biznesmen, współwłaściciel firmy producenckiej Kwartał-95 i współpracownik prezydenta Zełenskiego, Timur Mindicz. Według śledczych, Mindicz wywierał wpływ na byłego ministra energetyki Hermana Hałuszczenkę i byłego ministra obrony, obecnie sekretarza ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa i Obrony Rustema Umerowa.
Hałuszczenko miał korzystać z usług Mindicza w celu prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem pełnomocnika doradcy ministra energetyki Ihora Myroniuka.
Operacja „Midas” i dymisje w rządzie
W połowie listopada premier Julia Swyrydenko zdymisjonowała Hałuszczenkę ze stanowiska ministra sprawiedliwości. Z rządu odeszła również minister energetyki Switłana Hrynczuk.
Mindicz, który miał nadzorować wyprowadzanie pieniędzy z przedsiębiorstwa, uciekł z kraju na kilka godzin przed serią 70 przeszukań przeprowadzonych przez śledczych. Przebywa prawdopodobnie w Izraelu.
Trwająca 15 miesięcy operacja prowadzona przez Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalną Prokuraturę Antykorupcyjną (SAP) ma kryptonim „Midas” i obejmuje ponad 100 godzin nagrań audio.
Przeszukanie u Jermaka i dymisja
W piątek NABU i SAP przeprowadziły przeszukania w mieszkaniu Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Ukrainy, w kijowskiej dzielnicy rządowej. Jermak potwierdził akcję służb i zadeklarował pełną współpracę. Wkrótce potem Zełenski ogłosił, że Jermak podał się do dymisji.
Czytaj też:
Koniec pomocy Włoch dla Ukrainy? „Może napędzać korupcję”