Sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 3,1 proc. r/r w sierpniu 2025 r. – podał w poniedziałek (22 września) Główny Urząd Statystyczny. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 0,4 proc.
„Tym razem obyło się bez zaskoczeń – sprzedaż detaliczna spowolniła dokładnie tak, jak oczekiwali tego ekonomiści, z 4,8 do 3,1 proc. r/r. Dynamika sierpniowej sprzedaży jest zatem bliska średniej z zeszłego i obecnego roku. Spodziewane przez nas przyspieszenie w kolejnych miesiącach powinno być jednak zauważalne” – czytamy w analizie Banku Pekao.
Zdaniem ekonomistów, sprzedaż detaliczna zerwała w sierpniu z dość mocnym wzorcem zaskoczeń „w kratkę” i po mocnym lipcu zobaczyliśmy dane niemal idealnie zgodne z konsensusem (+3,1 proc. r/r).
Ekonomiści: Nudny odczyt, ale w szczegółach są smaczki
„Wynik sierpnia jest bliski zeszłorocznej średniej i przeciętnej dynamice z tego roku. Pod wieloma względami jest to zatem nudny odczyt. W szczegółach znajdziemy jednak kilka smaczków i warto im poświęcić kilka chwil” – podkreślili analitycy.
Zwrócili uwagę, że „dobra trwałe trzymają się mocno”. W sierpniu widoczne było tylko niewielkie wyhamowanie sprzedaży dóbr trwałych – w przypadku mebli i sprzętu RTV i AGD z 15,3 do 13,9 proc. r/r, w przypadku samochodów z 10,7 do 9,4 proc. W obydwu przypadkach wystarczy przypomnieć sobie o układzie kalendarza, hamowanie może być w pełni wyjaśnione przez spadek dni roboczych/handlowych.
„Chłodny sierpień nie sprzyja konsumpcji. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, relatywnie (w porównaniu do poprzednich 2-3 lat) chłodny sierpień nie sprzyjał zakupom żywności i napojów, wskutek czego sprzedaż tej kategorii spadła o 3,4 proc. r/r po spadku o 0,4 proc. r/r miesiąc wcześniej. Czego konsumenci nie wydali na lody, napoje i posiłki, częściowo przeznaczyli jednak na zakup odzieży i obuwia – ta kategoria miała naszym zdaniem hamować, a przyspieszyła (z ok. 15 do 19 proc. r/r). Być może jesienna sprzedaż zaczęła się zatem w tym roku wcześniej” – czytamy dalej.
Sprzedaż wyhamowała. Nowe dane GUS
Ponadto wskazano na „dobry wynik sprzedaży paliw, słabą sprzedaż «galeriową»”. Sprzedaż paliw przyspieszyła z 0,7 do 6,1 proc. r/r, z kolei sprzedaż prasy, książek i w innych wyspecjalizowanych sklepach nieoczekiwanie spadła o 2 proc. r/r po wzroście o 3 proc. miesiąc wcześniej.
„Generalnie, sierpniowa sprzedaż i jej szczegóły nie powodują zapalenia się w naszych głowach lampek ostrzegawczych. Sprzedaż wyhamowała z powodów «technicznych», niezwiązanych z bieżącą koniunkturą. Co więcej, dalsza poprawa nastrojów konsumenckich sugeruje, że skłonność do konsumpcji pozostaje wysoka” – twierdzą eksperci.
„Jak wspominaliśmy wielokrotnie, konsumpcja prywatna okazała się ekonomicznym czarnym koniem 2025 roku, aczkolwiek jej inherentna importochłonność sprawia, że sam wzrost konsumpcji nie wystarcza do przyspieszenia wzrostu gospodarczego ponad obserwowane 3-3,5 proc. r/r. Do tego potrzeba eksportu i na to przyjdzie czas w najbliższych kwartałach” – podsumowano.
Czytaj też:
Inflacja w Polsce. Dane nie zostawiają złudzeń