Według „Rzeczpospolitej”, tradycyjny sposób pozyskiwania informacji w internecie opierał się na wyszukiwarkach, takich jak Google. Użytkownicy otrzymywali listę linków, które prowadziły ich na strony internetowe, generując ruch i umożliwiając właścicielom stron zarabianie na reklamach. Jednak pojawienie się chatbotów opartych na sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT, zaczęło podważać ten model.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Gazeta wskazuje, że w internecie treści były udostępniane za darmo, a uwagę użytkowników przekształcano w wartość dla reklamodawców. Jednak spadek zainteresowania tradycyjnymi wyszukiwarkami i wzrost popularności chatbotów powoduje, że właściciele stron tracą zarówno użytkowników, jak i dochody z reklam. To z kolei prowadzi do zmniejszenia motywacji i środków na tworzenie nowych treści.

Spadki ruchu na stronach internetowych

Jak podaje „Rzeczpospolita”, z danych agencji HigherVisibility wynika, że w Stanach Zjednoczonych od lutego do sierpnia tego roku odsetek użytkowników korzystających z Google do wyszukiwania ogólnych informacji spadł z 73 do 66,9 proc. W tym samym czasie udział ChatGPT w tym segmencie wzrósł z 4,1 do 12,5 proc. Dodatkowo, prognozy wskazują, że liczba użytkowników chatbotów AI w ciągu dwóch lat przekroczy miliard, z czego około 800 mln będzie korzystać z samego ChatGPT.

Czytaj także w BUSINESS INSIDER

Czytaj także: Starlink w super cenie: promocja na internet bezprzewodowy. Czy warto?

Efektem tych zmian jest spadek ruchu na stronach internetowych. Dane z raportu Similarweb pokazują, że w czerwcu tego roku ruch z wyszukiwarek na ponad 100 milionach stron spadł o 5 proc. rok do roku. Szczególnie dotknięte zostały strony o tematyce zdrowotnej, naukowej i edukacyjnej, co sugeruje, że chatboty zaczynają zastępować tradycyjne źródła informacji, takie jak „doktor Google”.

Media tracą użytkowników

Z danych Similarweb wynika również, że serwisy medialne w USA odnotowały znaczące straty. W okresie od maja 2024 do maja 2025 r. liczba odsłon generowanych przez te strony spadła z 2,3 mld do 1,7 mld, co oznacza spadek o 26 proc. To kolejny dowód na to, że sztuczna inteligencja zaczyna redefiniować sposób, w jaki konsumujemy informacje w internecie.

Czytaj także: Internet z wody szybszy niż z kosmosu. Trop wiedzie do Kołobrzegu

Zmiany te stawiają pytania o przyszłość tradycyjnego modelu internetu i wyzwania, przed którymi staną zarówno właściciele stron, jak i użytkownicy. Czy sztuczna inteligencja rzeczywiście oznacza koniec internetu, jaki znamy? Czas pokaże, jak te trendy wpłyną na cyfrowy krajobraz.