Służby ratunkowe otrzymały o godz. 15.50 zgłoszenie o katastrofie cywilnego śmigłowca i pożarze w okolicy miejscowości Malawa nieopodal Rzeszowa. Ze wstępnych ustaleń wynika, że maszyna spadła w okolice lasu, gdzie teren jest trudno dostępny. Śmigłowiec doszczętnie spłonął, wrak został już ugaszony.
Malawa. Katastrofa śmigłowca, nie żyje dwóch mężczyzn
– Potwierdzam, że spadł śmigłowiec. Niestety dwie osoby nie żyją, byli to mężczyźni – poinformował polsatnews.pl st. kpt. Jan Czerwonka, rzecznik Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Rzecznik podkarpackich strażaków st. Bryg. Marcin Betleja poinformował z kolei, że śmigłowiec, który spłonął to Robinson R44.
ZOBACZ: Śmigłowiec spadł tuż obok plaży. Dramatyczne sceny w USA
Na miejscu pracują służby ratunkowe, w tym 15 zastępów rzeszowskiej straży pożarnej. Wiemy również, że do akcji zostały wykorzystane quady, by dotrzeć na miejsce zdarzenia. Zaznaczył, że trwa przeszukiwanie terenu, aby mieć pewność, że nie ma więcej poszkodowanych.
Obecni na miejscu reporterzy portalu Nowiny24 przekazali, że do zdarzenia doszło w pobliżu wieży św. Magdaleny. Jak dodają, droga z Malawy w kierunku Cierpisza jest całkowicie zamknięta.
Świadek usłyszał potężny huk i zobaczył ogromne płomienie – wynika z ustaleń Polsat News.
Reporterzy lokalnych mediów relacjonują także, że „na miejscu stoi kilkadziesiąt pojazdów, panuje gęsta mgła i bardzo trudne warunki widoczności”. Okoliczności i przyczyny rozbicia się maszyny będzie badać policja i Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak podkreślił, że na miejscu pracują służby. „Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Tomasz Kuchciński poinformował mnie, że natychmiast oddelegował zespół do wyjaśnienia przyczyn tragedii oraz okoliczności zdarzenia” – poinformował w serwisie X.
W okolicach Malawy pod Rzeszowem rozbił się śmigłowiec Robinson R44. Na miejscu pracują służby. Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Tomasz Kuchciński poinformował mnie, że natychmiast oddelegował zespół do wyjaśnienia przyczyn tragedii oraz okoliczności…
— Dariusz Klimczak (@DariuszKlimczak) November 29, 2025
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
