Andrij Jermak, zaufany współpracownik Zełenskiego, kontrowersyjny „prezydent w cieniu”, przeszedł do historii jako szef administracji prezydenckiej w Kijowie. Było to stanowisko, na którym Jermak doskonale się odnalazł. Stanowisko, które częściowo sam stworzył. Bez Jermaka praktycznie nic nie działało w Kijowie. Jako szef biura Zełenskiego trzymał w ręku prawie wszystkie sznurki, pełniąc de facto funkcję ministra spraw zagranicznych.

Jego rezygnacja jest zatem ogromnym przełomem dla Ukrainy. Ponieważ krytyka Jermaka nie ustawała od lata br. i stawała się coraz głośniejsza, dymisja była właściwie od dawna oczekiwana — a mimo to wywołała niewielkie trzęsienie ziemi. Wynika to przede wszystkim z okoliczności oraz osób, które doprowadziły do jego odejścia właśnie w tym momencie.

Były szef sztabu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak udający się na rozmowy na temat planu USA dotyczącego zakończenia wojny w Ukrainie, Genewa, Szwajcaria, 23 listopada 2025 r.

Były szef sztabu prezydenta Ukrainy Andrij Jermak udający się na rozmowy na temat planu USA dotyczącego zakończenia wojny w Ukrainie, Genewa, Szwajcaria, 23 listopada 2025 r.ELODIE LE MAOU / AFP / AFP

Retrospekcja: w lipcu Zełenski chciał przejąć bezpośrednią kontrolę nad Narodowym Biurem Antykorupcyjnym Ukrainy (NABU) oraz Specjalistyczną Prokuraturą Antykorupcyjną (SAP). W tym czasie wyszło również na jaw, że obie instytucje prowadziły dochodzenia przeciwko wysokim rangą członkom rządu.

Ustawa, która według krytyków miała pozbawić NABU i SAP uprawnień, została opracowana praktycznie z dnia na dzień, przeszła szybką procedurę konsultacyjną i została przyjęta. NABU i SAP przez krótki czas były w stanie śmierci klinicznej, dopóki szerokie protesty ukraińskiego społeczeństwa obywatelskiego nie skłoniły Zełenskiego do wycofania ustawy.

Cztery miesiące później to właśnie NABU prowadzi przeszukanie w domu Jermaka. Ołeksij Tkaczuk, rzecznik Jermaka, powiedział, że organy antykorupcyjne nie przekazały mu żadnego zawiadomienia, zgodnie z którym zostałby uznany za podejrzanego w dochodzeniu. Jermak nie został również poinformowany o przyczynach przeszukania.

Przed złożeniem rezygnacji szef sztabu Zełenskiego potwierdził przeszukanie swojego mieszkania na terenie Kancelarii Prezydenta w centrum Kijowa. Napisał na Telegramie, że nie stawia żadnych przeszkód śledczym. Stwierdził, że w pełni współpracuje, a jego prawnicy są na miejscu.

NABU i SAP prowadzą obecnie dochodzenie w sprawie wielkiego skandalu korupcyjnego w ukraińskim sektorze energetycznym. Nie jest jednak jasne, czy przeszukanie domu Jermaka ma z nim związek. Rzecznik biura Anton Tatarnikow odmówił komentarza na ten temat, powołując się na trwające śledztwo.

Nawet jeśli dokładne okoliczności są nadal niejasne, to to, co obecnie dzieje się w Kijowie, jest również sygnałem dla zwolenników Ukrainy, którzy uważnie śledzą wydarzenia. Władze działają niezależnie od wpływów politycznych, przedstawiciele polityczni są zmuszeni do wyciągania konsekwencji, a wszystko to bez użycia przemocy.

Przesłanie jest następujące: w Ukrainie żaden mąż stanu nie może rządzić wbrew woli narodu — nawet jeśli w najbliższej przyszłości nie będzie musiał startować w wyborach z powodu wojny. Nie można lekceważyć społeczeństwa obywatelskiego i mediów, a elita polityczna znajduje się pod krytyczną obserwacją.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Negocjacje na Florydzie: burzliwe rozmowy na najwyższym szczeblu

Ukraina nie ma obecnie chwili wytchnienia na wielu płaszczyznach — ani w zakresie śledztwa, ani polityki wewnętrznej, ani społecznej, a nawet dyplomatycznej. Aktorzy to: prezydent Zełenski, jego sztab, ministrowie, ukraińskie społeczeństwo, agencje NABU i SAP, Biały Dom, Departament Stanu USA, europejscy partnerzy i oczywiście Rosja, która w nocy z piątku na sobotę ponownie zaatakowała Ukrainę.

Ale po kolei: najpierw krajem wstrząsnęła afera korupcyjna w ukraińskim sektorze energetycznym, tydzień później został upubliczniony 28-punktowy plan, noszący wyraźne piętno Rosji, który miał utorować drogę do zakończenia wojny; nastąpiły gorączkowe rozmowy telefoniczne i negocjacje na najwyższym szczeblu. A potem, tuż przed wyjazdem Jermaka z delegacją do USA, aby omówić ten plan, doszło do przeszukania jego domu i jego rezygnacji.

Osoby z otoczenia prezydenta Ukrainy wielokrotnie kategorycznie zaprzeczały, jakoby istniał związek czasowy między rozszerzającym się skandalem korupcyjnym w Ukrainie a rosnącą presją ze strony USA. — Nie wierzę w teorie spiskowe — powiedział kilka dni temu doradca Zełenskiego, Mychajło Podolak, w wywiadzie dla Welta.

W każdym razie przeprowadzenie szeroko zakrojonej reorganizacji rządu oraz przebudowa prezydenckiej administracji [w Ukrainie] wydają się nieuniknione. Zełenski ogłosił w piątek w nagraniu wideo, że dokona rekonstrukcji swojego biura. Jedną z głównych ról może odegrać ukraińska premier i ekonomistka Julia Swyrydenko.

W tym newralgicznym momencie Rosja czeka na błędy Ukrainy i nie można dać Kremlowi pretekstu do torpedowania negocjacji pokojowych — wyjaśnił prezydent Ukrainy w wiadomości wideo. „Jeśli stracimy naszą jedność, ryzykujemy utratę wszystkiego — siebie samych, Ukrainy, naszej przyszłości” — powiedział. „Musimy się zjednoczyć, musimy wytrwać. Nie mamy innego wyboru. Nie będziemy mieli innej Ukrainy”.

Zełenski dodał również: „Aby zachować naszą wewnętrzną siłę, nie może być żadnego powodu, aby odwracać uwagę od obrony Ukrainy”. Nie chce, aby ktokolwiek kwestionował sytuację Ukrainy. „I dlatego podjęliśmy dzisiejsze decyzje”.

Najważniejsze pytanie brzmi jednak: jak nowi decydenci poradzą sobie z presją ze strony Stanów Zjednoczonych i co stanie się z tymi, którzy teraz odchodzą — czy to z własnej woli, czy pod presją śledztwa?

W sobotę Zełenski oświadczył na platformie X, że zespół negocjacyjny Ukrainy jest obecnie w drodze do Stanów Zjednoczonych, aby omówić plan zakończenia wojny z Rosją. Delegacji przewodniczy szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy Rustem Umerow.

W najbliższych dniach w Kijowie spodziewany jest natomiast sekretarz stanu ds. obrony USA Dan Driscoll, który omówi plan zakończenia wojny w Ukrainie. Specjalny wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, Steve Witkoff, ma spotkać się w przyszłym tygodniu w Moskwie z szefem Kremla Władimirem Putinem. Najbliższe dni mogą więc mieć decydujące znaczenie dla Ukrainy.