Pojedyncza sztafeta mieszana to najmłodsza dyscyplina w biathlonowym kalendarzu Pucharu Świata. Zawody te organizowane są na wzór tradycyjnej rywalizacji na stadionie Schalke w Gelsenkirchen. Widzowie nie mogą narzekać na brak emocji, bo sytuacja może się zmienić jak w kalejdoskopie.

W Oestersund wiele powodów do radości mieli gospodarze. Ich zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Sebastian Samuelsson oraz Ella Halvarsson dobrze strzelali i przy dopingu tysięcy miejscowych kibiców dobiegli na metę z przewagą 20 sekund nad Norwegią. Na najniższym stopniu podium stanęli Francuzi, którzy jako jedyni z czołówki musieli przebiec jedną karną rundę.

ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces

Bardzo dobrze spisała się reprezentacja Polski, która startowała w składzie Wojciech Skorusa – Joanna Jakieła. Skorusa popisał się stuprocentową skutecznością na strzelnicy, a Jakieła musiała dobierać pięć pocisków, z tego trzy podczas ostatniego strzelania.

Na mecie Polacy finiszowali na siódmym miejscu, a były nawet realne szanse na to, by walczyć o szóstą lokatę. To dobry prognostyk przed kolejnymi startami, a wysokie miejsce jest zasługą dobrego strzelania. To był najlepszy wynik Polaków w historii występów w tej konkurencji.

Wyniki:

MKrajSkładCzasPudła 1. Szwecja Samuelsson, Halvarsson 35:12,1 0+4 2. Norwegia Laegreid, Kirkeeide +19,1 0+6 3. Francja Claude, Bened +37,3 1+6 4. Niemcy Fratzscher, Fichtner +37,8 0+3 5. Austria Eder, Hauser +56,0 0+4 7. Polska Skorusa, Jakieła +1:19,4 0+5