Jak przekazała brytyjska gazeta, strona ukraińska ustaliła, że Heng Yang 9 — statek pływający pod banderą Panamy, lecz będący własnością i obsługiwany przez armatora z Regionu Autonomicznego Guangxi Zhuang — był widywany podczas cumowania na Krymie co najmniej trzy razy w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Potwierdziło to śledztwo dziennikarskie, przeprowadzone przez „FT”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Według tych ustaleń chiński statek zacumował w Sewastopolu w czerwcu, sierpniu oraz we wrześniu. Jak przekazał dziennik, „wizyty 140-metrowego kontenerowca są następstwem otwarcia w kwietniu nowej linii kolejowej na Krymie, która, według Moskwy, umożliwia dostarczanie kontenerów z Rosji na statki”. Ponadto „FT” przypomniał, że „w sierpniu rosyjskie władze ogłosiły, że Berdiańsk i Mariupol, dwa inne okupowane ukraińskie porty, są otwarte dla zagranicznych turystów”.
Eksport towarów z okupowanych obwodów
Jak ustaliła strona ukraińska, Rosja transportuje tą linią kolejową do portów towary z okupowanych części obwodów donieckiego i chersońskiego, gdzie znajdują się ważne centra przemysłu ciężkiego i rolnictwa. Następnie towary te są eksportowane drogą morską.
Analiza przeprowadzona przez Lloyd’s List, brytyjski portal zajmujący się tematyką morską, potwierdziła ukraińskie przypuszczenia dotyczące tego, że statek Heng Yang 9 miał ukrywać swoje trasy, zgłaszając niewłaściwe pozycje na morzu.
„FT” podał, że „krymscy aktywiści opublikowali zdjęcia jakoby ukazujące mniej wyrafinowaną metodę uniknięcia wykrycia podczas jednej z takich podróży: zakrycie nazwy namalowanej na rufie białymi prześcieradłami”.
„Takie działania są niedopuszczalne”
— Ukraina jasno dała do zrozumienia, że takie działania są niedopuszczalne i oczekuje, że wszyscy międzynarodowi partnerzy i firmy będą bezwzględnie unikać (przebywania) na okupowanych terytoriach — powiedział w rozmowie z brytyjską gazetą Władysław Własiuk, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Dodał, że statki zawijające do okupowanych portów „ryzykują znalezienie się na listach sankcyjnych”.
Jak poinformował Własiuk, w odpowiedzi MSZ ChRL oznajmiło, że chińskim obywatelom i firmom zaleca się unikanie wszelkich kontaktów z okupowanymi terytoriami Ukrainy. Strona chińska zapewniła w rozmowach z Kijowem, że każdy taki przypadek zostanie przeanalizowany i zapadną w tej sprawie odpowiednie decyzje.