Rywalizacja w 1/32 finału Pucharu Polski rozpoczęła się od dużej niespodzianki. LKS II Goczałkowice Zdrój pokonał po dogrywce Stal Stalowa Wola.

Oczywiście to nie tak, że zawodnicy na co dzień rywalizujący w okręgówce teraz pokonali wicelidera II ligi. W praktyce wystąpił dziś pierwszy zespół LKS-u, który walczy o punkty w III lidze, do tego wsparty grającym trenerem Łukaszem Piszczkiem.

LKS II Goczałkowice Zdrój pokonuje Stal Stalowa Wola w Pucharze Polski

W porównaniu do ostatniej kolejki z rezerwami Miedzi Legnica, w wyjściowym składzie zespołu z Goczałkowic nastąpiły tylko dwie zmiany. Jedną z nich była właśnie obecność Piszczka.

Mimo to nadal Stal była zdecydowanym faworytem i zaczęła planowo. W 30. minucie po złym rozegraniu piłki przez bramkarza, do siatki trafił Jakub Svec.

Gospodarze jednak odpowiedzieli jeszcze przed przerwą.

W drugiej połowie przetrwali ataki Stali i doprowadzili do dogrywki. W niej LKS okazał się znacznie konkretniejszy. Różnicę zrobili ograni na wyższych szczeblach Michał Fidziukiewicz i Filip Żagiel.

Drużyna Piszczka już tradycyjnie przy stałych fragmentach w ofensywie posyłała do przodu swojego bramkarza. Robi to regularnie, bez względu na wynik i moment meczu. Taki obrazek zobaczyliśmy dziś w 10. minucie, choć tym razem mogło być z tego więcej szkody niż pożytku.

LKS II Goczałkowice Zdrój – Stal Stalowa Wola 3:1 (1:1) po dogrywce

  • 0:1 – Svec 30′
  • 1:1 – Wuwer 44′
  • 2:1 – Fidziukiewicz 110′
  • 3:1 – Żagiel 120′

Fot. Newspix