Sceny, które w weekend rozegrały się nad Morskim Okiem, wywołały burzę i oburzenie zarówno wśród turystów, jak i osób związanych z ochroną Tatr. Mimo jasnego zakazu wejścia na lód, wiele osób zdecydowało się wejść na zamarzniętą taflę. Największy szok wywołał jednak fakt, że niektórzy dorośli wysyłali tam… własne dzieci.
To właśnie te sytuacje sprowokowały administratorów profilu Tatry do opublikowania mocnego, jednoznacznego wpisu. Autorzy wpisu nie kryli oburzenia. Podkreślili, że widok najmłodszych idących po pękającej tafli jest dowodem skrajnej lekkomyślności dorosłych. Mimo opadów śniegu i zmiennych temperatur lód pod turystami nie był w żaden sposób bezpieczny. Już pierwsze zdanie nie pozostawiało złudzeń co do emocji, jakie wzbudziły weekendowe wydarzenia: „To jest powód, dla którego narażacie życie dzieci?”. Następnie zwrócili uwagę, że na zamarzniętym jeziorze panowała atmosfera beztroski, która nie miała nic wspólnego z realnym zagrożeniem. „To, co wczoraj działo się na zamarzniętym Morskim Oku, to czysta nieodpowiedzialność” – oceniono wprost. „Dorośli chodzą po zakazanym lodzie, jakby nic się nie stało… ale to, że wysyłają tam własne dzieci, to już absolutne przegięcie” – podkreślono.
- Jakie nagranie wywołało oburzenie w Morskim Oku?
- Dlaczego dorośli byli krytykowani za wchodzenie na lód?
- Jakie zagrożenia niesie wchodzenie na zamarzniętą taflę?
- Co napisano we wpisie na profilu Tatry?
We wpisie czytamy, że Morskie Oko nie jest placem zabaw i nigdy nie było wyznaczoną strefą do spacerów po lodzie. Każdego roku dochodzi tam do niebezpiecznych sytuacji — lód załamuje się nagle i bez ostrzeżenia. Jedna rysa, jedno pęknięcie, jeden krok w złym miejscu — i lodowa pokrywa może runąć pod człowiekiem w ułamku sekundy.
Autorzy ostrzegają, że podobne zdarzenia nie powinny być uważane za „wypadek”, ale jako przewidywalny skutek arogancji i ignorowania zakazów. Dorośli, którzy narażają w takich warunkach nie tylko siebie, ale również swoje dzieci, ponoszą moralną odpowiedzialność za konsekwencje.
„To nie turystyka — to zbiorowa głupota”. Nagranie oburzyło internautów
Wpis kończy apel — prosty, ale dobitny. Organizatorzy strony przypominają, że życie to nie hazard, a Morskie Oko nie jest miejscem na sprawdzanie wytrzymałości lodu. „Obudźcie się. Jedna rysa wystarczy… a konsekwencje są nieodwracalne”.