W aktualizacji o numerze 1.1.2.0 do Battlefielda 6 gracze otrzymali wiele ciekawych nowości. Jedną z najbardziej widocznych jest uzbrojenie specjalne. Są to niezwykłe gadżety i broń pojawiające się na niektórych mapach i typach rozgrywki, np. minigun. Twórcy gry mówia o wielkim powrocie zestawów uzbrojenia z Battlefielda 1, choć w innej, nowoczesnej formie.
W aktualizacji pojawi się nowa funkcja: wyposażenie specjalne. To potężne uzbrojenie będzie dostępne w niektórych rozgrywkach oraz w Battlefield Portal. Ma ograniczony zapas amunicji, ale odznacza się ogromną siłą rażenia, która może zmienić los bitwy.
– EA DICE
Niestety nowość nie spotkała się z dobrym przyjęciem graczy, ale nie znaczy to, że każdy źle wypowiada się na ten temat. Po prostu większość osób ignoruje specjalne bronie, a te leżą sobie na mapach porastając mchem. Trudno powiedzieć czemu tak się dzieje, choć społeczność ma kilka teorii.
Wyposażenie specjalne nie ma wzięcia
Specjalne giwery i gadżety rozlokowane na niektórych mapach wyglądają efektownie, ale mają mocno limitowaną liczbę użyć. W założeniach, jeśli skorzystamy z nich w przemyślany sposób, teoretycznie mogą wpłynąć na losy bitwy. Zazwyczaj jednak kurzą się gdzieś w rogu mapy. Czy jest tak dlatego, że ten system nie przypomina tego z Battlefield 1? Tak właśnie myślą niektórzy:
Powinni byli zrobić to tak jak w BF1, zmienić model gracza i dać mu więcej HP. Żeby warto było z tym grać. Powinno to zmieniać cały twój zestaw.
Wyposażenie specjalne istotnie działa inaczej niż w jedynce, nie zmienia nic w postaci, jedynie daje mu nową broń, której możliwości często nie spełniają oczekiwań. To tylko pewien bonus, który zdaniem innej grupy graczy nie ma tak dużego wpływu na rozgrywkę, jak chcieliby twórcy.
Cieszę się, są całkiem zabawne. Nie miało to większego wpływu na grę, ale wezmę rail gun, jeśli będę potrzebował czegoś przeciw pojazdom.
Najbardziej graczom przeszkadza właśnie fakt, że korzystanie z nowego uzbrojenia jest po prostu nieoptymalne. W przeciwieństwie do swoich odpowiedników z BF1, specjalna broń w „szóstce” jest wyjątkowo nieskuteczna i trudna w użyciu. W większości przypadków w walce lepiej sprawdza się klasyczne uzbrojenie.
Szczerze mówiąc, nie używam ich tylko dlatego, że nie ma to sensu / nie ma dla nich żadnego postępu. W poprzednich wersjach BF również rzadko korzystałem z pick upów.
Tak, minigun to lipa… Sam odrzut sprawia, że strzelanie jest prawie niemożliwe.
– KG_Jedi

Minigun sprawdza się tylko w bardzo bliskim dystansie. Źródło: ZelexFPS, YouTube
Gracze nie mają też ochoty na korzystanie z tych pick-upów, bo sprzętu nie można rozwijać, a korzyści z jego użycia bywają wątpliwe. Dla przykładu Railgun zadaje duże obrażenia, ale czas przeładowania jest zbyt długi, przez co przegrywa chociażby z RPG. Minigun z kolei trafia zarazem we wszystko i nic, ale nigdy w to, co chciałby gracz, ze względu na zbyt wielki rozrzut.
To tylko jeden z wielu przykładów. Z czasem część graczy może się przekonać do tej nowości, póki co korzystanie ze znajdziek jest opcjonalne i nie ma dużego znaczenia. Wygląda to na bardziej kosmetyczny dodatek sądząc z popularności wśród graczy.
