• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Agencja opisuje przebieg niespełna 15-minutowej rozmowy telefonicznej obu przywódców, do której miało dojść 21 listopada. Według źródeł, Maduro miał powiedzieć Trumpowi, że jest gotów opuścić Wenezuelę, pod warunkiem zagwarantowania mu amnestii, zniesienia sankcji i zakończenia postępowania w Międzynarodowym Trybunale Karnym przeciwko niemu.

Wenezuelski lider miał też zażądać zniesienia sankcji nałożonych na ponad setkę osób z jego rządu oraz zaproponować, by jego zastępczyni, Delcy Rodriguez, przejęła po nim rządy do czasu przeprowadzenia nowych wyborów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Trump miał odrzucić większość propozycji i powiedział Maduro, że ma tydzień, by opuścić kraj wraz ze swoją rodziną. Kiedy termin ten minął w piątek, następnego dnia prezydent ogłosił przestrzeń powietrzną nad Wenezuelą jako zamkniętą. Według wcześniejszych doniesień „Wall Street Journal” na temat rozmowy, Trump miał również zagrozić użyciem siły, jeśli Maduro nie odda władzy.

  • Ile czasu Maduro ma na opuszczenie Wenezueli?
  • Co Trump powiedział o amnestii dla Maduro?
  • Jakie żądania postawił Maduro podczas rozmowy z Trumpem?
  • Jakie działania zapowiedział Trump po upływie terminu?

USA rozważają możliwe scenariusze wobec Wenezueli

Do rozmowy przywódców doszło na tle stale zwiększającej się presji i gróźb USA wobec Wenezueli i prezydenta Maduro, który jest oskarżony przez prokuraturę USA o związki z kartelem narkotykowym Cartel de los Soles. W listopadzie został on uznany przez władze USA za organizację terrorystyczną. W ubiegłym tygodniu prezydent USA zapowiedział, że armia USA będzie przeprowadzać ataki lądowe przeciwko handlarzom narkotyków.

W poniedziałek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała, że Trump nie wyklucza żadnej opcji. Potwierdziła też doniesienia o tym, że w Białym Domu dojdzie w poniedziałek do narady na temat Wenezueli z udziałem czołowych przedstawicieli administracji, w tym sekretarza stanu Marco Rubio i przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, gen. Dana Caine’a.