W badaniu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonym dla „Super Expressu” Polaków zapytania, czy wyjechaliby z kraju w razie rosyjskiej agresji na nasz kraj? Taki plan potwierdziło 30 prod. badanych. Zdecydowanie więcej, aż 70 proc. deklaruje, że w razie ataku pozostanie w kraju.

Jak zabezpieczyć majątek przed wojną?


W internecie pełno jest opinii ekspertów, którzy radzą, jak ochronić swój majątek podczas wojny oraz podczas innych kryzysów np. blackoutu czy cyberataku.


Przede wszystkim należy posiadać w domu pewną ilość gotówki. Eksperci nie podają ile dokładnie powinno to być. Wskazuje się kwoty od 500 do nawet 3000 złotych. Jedno jest pewne: chodzi o zabezpieczenie się w razie awarii systemu bankowego, ataku hakerów lub wyłączenia energii elektrycznej, kiedy mogą nie działać bankomaty. Dzięki zgromadzonej gotówce będziemy w stanie kupić zapasy pożywienia, wody i leków.


Jeśli mamy większe oszczędności, warto rozważyć zakup złota lub twardej waluty (euro, dolar, frank szwajcarski). W przypadku ewakuacji, te aktywa powinny zapewnić możliwość wykonywania transakcji. Ochronią również wartość majątku w przypadku gwałtownego osłabienia złotego.


Inną możliwością jest otwarcie konta w zagranicznym banku. Taką możliwość oferuje obecnie kilka instytucji. Popularnymi rozwiązaniami są banki wirtualne, w których można otworzyć rachunek poprzez aplikację w smartfonie. Zazwyczaj potrzebny o tego jest skan dokumentu tożsamości oraz selfie. Czasem bank może także zażądać dokumentu potwierdzającego zamieszkanie np. rachunku za energię elektryczną.


Dobrą opcją jest także zakup ziemi. Gorszą – nieruchomości. Jeśli bowiem w należący do nas budynek trafi rakieta, to nie tylko stracimy zainwestowane w budynek pieniądze, ale także nie otrzymamy odszkodowania. Polisy ubezpieczeniowe zawierają bowiem klauzulę wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w przypadku wojny.


Czytaj też:
„Tak źle jeszcze nie było”. Morawiecki: To rozkład państwa polskiego