Przed Sądem Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim toczy się proces Sebastiana Majtczaka, oskarżonego o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. 25 listopada przed sądem zeznania złożyli Paweł W. i Mirosław W. — właściciele firmy, która zmieniała parametry w bmw Majtczaka.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie zeznania złożyli właściciele firmy przerabiającej auto Majtczaka?

Ile koni mechanicznych zyskał silnik w bmw Majtczaka?

Czy właściciele firmy potrafili wyjaśnić, czym jest homologacja?

Jaką prędkością poruszał się Majtczak w momencie wypadku?

Auto Sebastiana Majtczaka było silniejsze o 100 KM. Chciał mieć szybkie i mocne auto

2 grudnia serwis O2 opublikował nagranie z fragmentami rozprawy. Wynika z nich, że w trakcie przesłuchania właściciele firmy modyfikującej pojazdy przyznali, że po zastosowanych przeróbkach silnik w aucie Majtczaka był o 100 koni mechanicznych (KM) mocniejszy niż seryjny.

Jednocześnie właściciele firmy nie potrafili odpowiedzieć na pytania o to, czy po przeróbkach auto Majtczaka straciło homologację i czy może dalej poruszać się po polskich drogach. Nie potrafili też zdefiniować, czym jest homologacja.

Utrzymywali, że wprowadzone modyfikacje w aucie Majtczaka nie miały wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Gdy przerabiali samochód, to informacji na temat homologacji bmw sprawdzali m.in. w internecie.

Jak ustalili prokuratorzy, w momencie wypadku Majtczak poruszał się z prędkością 253 km na godz. Serwis BRD24, powołując się na rekonstrukcję ekspertów, pisał nawet o 315 km na godz.

Sebastian Majtczak miał spowodować wypadek na autostradzie A1

We wrześniu 2023 r. na autostradzie A1 w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Bmw Majtczaka staranowało samochód, którym jechała trzyosobowa rodzina z 5-letnim dzieckiem. Wszyscy zginęli na miejscu. Kierowca bmw zbiegł z miejsca wypadku.

Później przez prawie dwa lata ukrywał się m.in. w Dubaju, skąd na skutek ekstradycji wrócił w maju 2025 r. Przed sądem po raz pierwszy stanął 9 września.