Decyzja o składzie kierowców Red Bull Racing na sezon 2026 zapadła po długim oczekiwaniu. Jak poinformował „it.motorsport”, Isack Hadjar, który zakończył swój debiutancki sezon w Formule 1, stanie u boku Maxa Verstappena, jednego z najbardziej utytułowanych kierowców ostatnich lat. Współpraca z Verstappenem to dla Hadjara nie tylko wyzwanie, ale i ogromna szansa na rozwój kariery.
Isack Hadjar pokazał swoją wartość w ciągu swojego pierwszego sezonu, zdobywając 51 punktów i plasując się na podium w Zandvoort. Jego agresywna jazda oraz umiejętność radzenia sobie z presją zrobiły wrażenie na władzach Red Bull. Hadjar zastąpi Yuki Tsunodę, który nie spełnił oczekiwań zespołu, zdobywając zaledwie 33 punkty przez cały sezon.
Miejsce Hadjara w Racing Bulls zajmie Arvid Lindblad. Młody brytyjski kierowca z sukcesami w niższych kategoriach, takich jak Formula Regional Oceania, zaczął już oswajać się z bolidami F1 podczas testów. Alan Permane, dyrektor Racing Bulls, wyraził entuzjazm dla nadchodzącej współpracy z Lindbladem i jego potencjału.
Liam Lawson, po burzliwej rotacji z Tsunodą, utrzymał swoje miejsce w Racing Bulls dzięki solidnym występom i uzbieraniu 38 punktów. Nowozelandczyk, choć początkowo zdegradowany na rzecz Tsunody, udowodnił swoją wartość, plasując się regularnie w pierwszej dziesiątce. To świadczy o jego zdolnościach i kondycji fizycznej oraz psychicznej.
Zarówno Hadjar, jak i pozostali kierowcy będą mieli przed sobą nie lada wyzwania w kolejnym sezonie. Rywalizacja w zespole takim jak Red Bull wymaga nie tylko umiejętności, ale i zdolności do działania pod dużą presją. Kibice z niecierpliwością czekają na to, co przyniesie przyszły rok.