Na zdjęciach i nagraniach ze spotkania, które odbyło się 2 grudnia na Kremlu i dotyczyło zakończenia wojny w Ukrainie, uwagę zwraca tajemnicza kobieta siedząca obok wysłannika Donalda Trumpa Steve’a Witkoffa. „Zagadkę” rozwikłał niezależny rosyjski serwis śledczy Agenctwo. Okazało się, że to tłumaczka Tatiana Albert, współpracująca od 2017 r. z Departamentem Stanu. Jak ujawnia serwis, kobieta studiowała w Rosji i tam również w 1991 r. uzyskała tytuł doktora filologii obcych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Kim jest tłumaczka, która siedziała obok Witkoffa?
  • Jakie kontrowersje budziła tłumaczka Witkoffa?
  • Czy tłumaczka Witkoffa jest z pochodzenia Rosjanką?
  • Kto pełnił rolę tłumacza podczas spotkania Putina z Witkoffem?

Kontrowersje wokół rosyjskiej tłumaczki Witkoffa

Nie wiadomo, czy tłumaczka Witkoffa jest z pochodzenia Rosjanką, chociaż wskazuje na to miejsce, w którym studiowała. Co ciekawe — serwis Agenctwo znalazł jej nazwisko pod listem otwartym rosyjskich i ukraińskich tłumaczy, którzy w lutym 2022 r. sprzeciwili się inwazji Rosji na Ukrainę.

Wcześniej kwestia tłumacza amerykańskiego wysłannika Steve’a Witkoffa budziła kontrowersje. Po jego spotkaniu w kwietniu z Władimirem Putinem serwis NBC News pisał o tym, że tłumaczka podczas rozmów na temat wojny w Ukrainie była Rosjanką. Według cytowanych wtedy ekspertów Witkoff naruszył wieloletni protokół, rezygnując z usług własnego tłumacza podczas trzech spotkań na najwyższym szczeblu z przywódcą Rosji. Dwaj byli ambasadorzy USA stwierdzili w rozmowie z NBC News, że „naraził się na ryzyko, że niektóre niuanse w wiadomościach Putina zostaną przeoczone i nie będzie w stanie samodzielnie zweryfikować tego, co do niego mówiono”.

Władimir Putin zna angielski, ale nie na tyle, by używać tego języka w oficjalnych spotkaniach i negocjacjach pokojowych. Prezydent Rosji podczas spotkania 2 grudnia — według dziennikarzy Agenctwa — korzystał z usług Aleksieja Sadykowa, który wielokrotnie już pełnił funkcję tłumacza Putina.