Unreal Engine 5 jest bezsprzecznie jednym z najbardziej zaawansowanych silników gier na rynku, który jednak obrósł wśród graczy bardzo negatywną opinią – głównie ze względu na wysokie wymagania sprzętowe opartych na nim gier i częstymi problemami z optymalizacją. Kiedy niezależne studio ogłosił porzucenie popularnej technologii na rzecz autorskiego rozwiązania, tysiące graczy głośno wyraziło w sieci poparcie dla takiego ruchu.
Katalizatorem do stanowczego „protestu” graczy przeciwko powszechnemu użyciu Unreal Engine stała się ogłoszenie opublikowane przez studio OneLost Games. Niezależny deweloper pracuje obecnie nad grą RPG The Wayward Realms, mającą być duchowym spadkobiercą pierwszych odsłon The Elder Scrolls – produkcją kierują nawet weterani Bethesdy. W swoim najnowszym wpisie na blogu deweloperskim twórcy ogłosili przeniesienie gry z Unreal Engine na autorski silnik (jak doprecyzowali później, jest to zmodyfikowana wersja otwartoźródłowej technologii Wicked Engine)
„Ten ruch dał nam kontrolę i elastyczność potrzebną do stworzenia doświadczenia, jakiego od nas oczekujecie. Przez ostatnie kilka tygodni cały zespół tworzył nowy silnik i nie możemy się doczekać, aby wkrótce podzielić się z wami efektami” – napisali twórcy dodając, że przejście na własne rozwiązanie od razu przyniosło w grze zauważalne, pozytywne efekty.
Aby zobaczyć treść, włącz cookies targeting.
Zarządzaj ustawieniami cookies
Przede wszystkim mowa tu o znacznie lepszej optymalizacji, dzięki czemu gra może teraz działać w ponad 30 FPS zarówno na oryginalnym modelu Nintendo Switch, jak i zintegrowanych układach graficznych dziesięcioletnich laptopów. Czasy ładowania map też uległy znacznej poprawie, a nawet mapa „czterokrotnie większa od Manhattanu” ładuje się w mniej niż sekundę. Dodatkowo dzięki nowej technologii już teraz udało się umieścić w grze pełne wsparcie dla łatwych w tworzeniu modów.
Zmiany opisane przez dewelopera zauważył w mediach społecznościowych użytkownik o nicku ServoEnjoyer – jego post pochwalający decyzję deweloperów wyświetlono już ponad milion razy, a lajki zostawiło pod nim kilkadziesiąt tysięcy osób. Oczywiście nie zabrakło też dalszych komentarzy wyrażających głos poparcia dla twórców The Wayward Realms i nawołujących inne studia, aby również zrezygnowały z używania silnika firmy Epic Games. Co ciekawe, w komentarzach często przewija się obawa o stan techniczny Wiedźmina 4 i przyszłych gier CD Projekt Red, od kiedy studio ogłosiło porzucenie autorskiego RED Engine na rzecz Unreala właśnie.
Aby zobaczyć treść, włącz cookies targeting.
Zarządzaj ustawieniami cookies
„Przestali używać popularnej zaśmieconej technologii i natychmiast poprawiła się optymalizacja. Przykłady można wymieniać i wymieniać” – pisze JohnAndrewOwen.
„Jezu Chryste, to tylko pokazuje jak źle zrobiony jest UE5” – stwierdza MarkM447.
„Bycie hejterem UE5 z każdym dniem staje się coraz bardziej usprawiedliwione” – uważa KelloPudgerro.
„W sklepie Steam naprawdę potrzeba osobnej kategorii nazwanej po prostu »Unrealowy slop«” – czytamy w jeszcze innym komentarzu.
„Mam nadzieję, że inni deweloperzy obiorą tę samą ścieżkę. Dostaniemy gry z lepszą grafiką, lepszymi mechanikami i które nie będą wyglądały jak tytuł mobilny” – dodaje Phodimos.
„Branża nigdy nie powinna była przerzucać się na Unreala. Wymusili to szefowie korporacji, żeby więcej zarobić. Jestem szczerze przerażony o los CDPR od kiedy porzucili swój RED Engine” – uważa Thic.
„Czemu CD Projekt sam sobie to robi?” – pyta Lazarz.
„Unreal Engine 5 przypomina mi powiedzenie »Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego«. Użycie własnego silnika zaprojektowanego specjalnie z myślą o danej grze zawsze będzie lepszym rozwiązaniem” – czytamy natomiast w komentarzu Choompeyd.