W ostatnich dniach na temat możliwości delegalizacji partii Konfederacja Korony Polskiej głos zabierali m.in. minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, czy też minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. Drugi z wymienionych polityków na antenie TVN24 wprost stwierdził, że ugrupowanie, na którego czele stoi Grzegorz Braun, jest „na granicy delegalizacji”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Czy partia Grzegorza Brauna rzeczywiście może zostać zdelegalizowana?
Jakie są warunki delegalizacji partii politycznej?
Co mówi Rzecznik Praw Obywatelskich na temat delegalizacji?
Jakie konsekwencje delegalizacja mogłaby mieć dla Grzegorza Brauna?
Stanowcze stanowisko w tej sprawie zabrał teraz Marcin Wiącek. Rzecznik Praw Obywatelskich w „Faktach po Faktach” podkreślił, że „delegalizacja partii politycznej jest czymś, co powinno być absolutnym wyjątkiem w państwie demokratycznym”.
Partia Grzegorza Brauna będzie zdelegalizowana? „Nie byłaby spełniona”
— Do delegalizacji może dojść wyłącznie na skutek rzetelnego procesu. I teraz pytanie o to, czy przed pełnym składem Trybunału Konstytucyjnego może się odbyć rzetelny proces, jest pytaniem retorycznym — stwierdził Wiącek. Podkreślił, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nie zaakceptowałby rozwiązania partii Brauna w procedurze przeprowadzonej przez obecny TK.
Powodem jest fakt, iż organ ten orzekł, iż obecność w składzie TK nieprawidłowo wybranego sędziego narusza prawo do sądu. — Więc tutaj ta przesłanka rzetelnego procesu nie byłaby spełniona — stwierdził RPO. Podkreślił również, że do delegalizacji partii politycznej konieczny jest „rzetelny proces”. Zauważył także, że w historii III RP TK prowadził kilka takich postępowań i nigdy nie orzekł o delegalizacji żadnej partii.
Politolożka wprost o możliwej delegalizacji partii Grzegorza Brauna. „Ma tak duży potencjał”
O tym, jak rozpoczęcie procesu delegalizacji partii Brauna mogłoby wpłynąć na polską scenę polityczną, mówiła niedawno w rozmowie z Onetem politolożka prof. Agnieszka Kasińska-Metryka. Jej zdaniem Koalicja Obywatelska nie zdecyduje się na taki ruch, ponieważ „poniosłaby straty, bo zniknąłby straszak na scenie politycznej”.
— Paradoksalnie najbardziej skorzystałby na tym sam Grzegorz Braun, ponieważ byłby w stanie stworzyć nowe ugrupowanie. On ma tak duży potencjał społecznego poparcia do zagospodarowania, że delegalizacja tej partii nie powstrzymałaby Brauna, czy kogoś z jego najbliższego otoczenia. Zostałaby stworzona nowa partia. To nie jest żadna skomplikowana procedura — uważa prof. Kasińska-Metryka.