Oleg Artiemjew, rosyjski kosmonauta i radny moskiewskiej Dumy, został wykluczony z przyszłorocznej misji SpaceX na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Oficjalny komunikat Roskosmosu mówi o „przejściu Artiemjewa do innej pracy”, jednak nieoficjalne doniesienia wskazują na znacznie poważniejsze powody tej decyzji.
Rosyjski kosmonauta nie poleci w misji SpaceX (zdj. ilustracyjne)
/Shutterstock
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rosyjski koncern Roskosmos, Oleg Artiemjew miał wziąć udział w misji Crew-12, planowanej na luty 2026 roku. W ramach tej misji czteroosobowa załoga miała udać się na Międzynarodową Stację Kosmiczną statkiem Crew Dragon, produkowanym przez amerykańską firmę SpaceX. Współpraca ta jest elementem programu wymiany załóg pomiędzy NASA a Roskosmosem, w ramach którego rosyjscy kosmonauci korzystają z amerykańskich statków, a amerykańscy astronauci z rosyjskich Sojuzów.
Jednakże, jak donoszą niezależne rosyjskie media, prawdziwą przyczyną wykluczenia Artiemjewa są poważne podejrzenia dotyczące nielegalnego wyniesienia z bazy SpaceX w USA poufnych materiałów wewnętrznych. Według portalu Meduza, powołującego się na kanał Jura-prosti na Telegramie oraz analityka lotów kosmicznych Gieorgija Triszkina, Artiemjew miał fotografować telefonem komórkowym silniki oraz inne elementy technologii SpaceX, które objęte są ścisłą tajemnicą i nie mogą być rozpowszechniane.
Według tych samych źródeł, po wykryciu incydentu rosyjski kosmonauta został natychmiast wydalony z terytorium Stanów Zjednoczonych. Sprawa nabrała międzynarodowego wymiaru – jak informuje analityk Gieorgij Triszkin, wszczęto międzyresortowe śledztwo, w które zaangażowane są zarówno amerykańskie, jak i rosyjskie służby.
Portal śledczy The Insider, powołując się na źródła zbliżone do śledztwa, podaje, że amerykańska agencja kosmiczna NASA stara się za wszelką cenę uniknąć skandalu i nie komentuje oficjalnie sprawy.
Roskosmos poinformował, że miejsce Artiemjewa w załodze Crew-12 zajmie inny rosyjski kosmonauta, którego nazwisko nie zostało jeszcze ujawnione. Decyzja ta ma zapewnić ciągłość współpracy w ramach międzynarodowego programu wymiany załóg, mimo narastających napięć na linii Moskwa-Waszyngton.
54-letni Oleg Artiemjew ma na swoim koncie dwa loty na Międzynarodową Stację Kosmiczną oraz liczne spacery kosmiczne. Jest również aktywnym politykiem – zasiada w moskiewskiej Dumie i należy do rządzącej partii Jedna Rosja.