Oddziały pediatryczne obserwują stopniowy wzrost liczby pacjentów infekcyjnych.

Sezon infekcyjny powoli przybiera na sile. Rośnie liczba pacjentów z infekcjami górnych dróg oddechowych, ale również z tzw. jelitówkami. To ostatni dzwonek, aby uzupełnić tegoroczne szczepienia.

Tegoroczny początek sezonu infekcyjnego był raczej łaskawy. W październiku, ale i listopadzie nie obserwowaliśmy dużych wzrostów liczby zachorowań w regionie, co było widać po obłożeniu oddziałów pediatrycznych, ale również przychodni. Przełom listopada i grudnia wskazuje na to, że fala infekcji górnych dróg oddechowych, ale również infekcji układu pokarmowego, przybiera na sile.

– Mamy trzykrotny wzrost w porównaniu z jesienią 2024 zachorowań na adeno, nor i rotawirusy, w tym roku ponad 120 przypadków – informuje Jarosław Cejrowski, rzecznik prasowy Szpitala Dziecięcego Polanki.

Groźne powikłania grypy

Na razie jednak lekarze obserwują stosunkowo mało przypadków grypy i krztuśca – w ubiegłym roku w przypadku tych chorób śmiało mogliśmy mówić o wysokim sezonie infekcyjnym. Obecnie na gdańskim oddziale odnotowano 5 przypadków grypy i 3 przypadki krztuśca.

– Spodziewamy się wzrostu zachorowań na grypę w najbliższych tygodniach. Grypa zwykle nie wymaga hospitalizacji – wystarcza podawanie leków przeciwgorączkowych, nawodnienie i pozostanie w domu. Natomiast groźne mogą być powikłania zwłaszcza u osób z grup ryzyka – mówi lek. med. Anita Lackowska, kierownik Oddziału Pediatrycznego w Szpitalu Dziecięcym Polanki.
Obecnie stopniowo rośnie liczba pacjentów na oddziale pediatrycznym.

– Aktualnie mamy ponad połowę obłożenia oddziałów. Widać, że w ostatnim czasie mamy więcej infekcji wirusowych. Hospitalizujemy pacjentów również z rotawirusem – mówi lek. med. Anita Lackowska.

Nie zwlekaj z konsultacją

Rodzice, którzy są zaniepokojeni stanem zdrowia swojego dziecka, powinni w pierwszej kolejności skierować się do pediatry lub lekarza rodzinnego. W przypadkach nagłych nie ma co zwlekać – zawsze można udać się na Izbę Przyjęć Szpitala Polanki lub do NOCH-u.

– Często stan dziecka pogarsza się w nocy lub w okresie weekendowym. Jeśli rodzica coś niepokoi, zachęcam do kontaktu ze specjalistą – dodaje.

Ostatni dzwonek dla szczepień

Widać też wzrost zainteresowania profilaktyką. W ub. r. ze szczepień przeciw RSV skorzystało zaledwie 72 tys. osób. W obecnym sezonie infekcyjnym liczba ta wzrosła 6-krotnie.

– Koszt szczepienia jest znikomy w porównaniu z tym, ile kosztuje leczenie powikłań. Działania profilaktyczne to najkrótsza droga do odciążenia przeciążonych szpitali i budżetu – apeluje dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, ekspert Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych.
– Pacjenci, którzy trafiają do nas, bardzo często nie są szczepieni – wskazuje ordynator gdańskiego oddziału. I dodaje: – Tymczasem profilaktyka jest dostępna, do czego gorąco zachęcam, bo w ten sposób chronimy siebie i naszych bliskich. W mojej rodzinie wszyscy się szczepią co roku.