• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Ogromna eksplozja miała miejsce we wtorek o godz. 20.40 na ul. Pilestredet w stolicy Norwegii. Kilkanaście godzin po niebezpiecznych wydarzeniach policja uważa, że wybuchy były związane z porachunkami mafijnymi. W ich wyniku nikt nie został ranny.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Ile lat mają zatrzymani?
  • Co było przyczyną wybuchów w Oslo?
  • Ile pieniędzy miał otrzymać jeden z 13-latków?
  • Czy w wybuchach ktoś został ranny?

Pierwsze zatrzymanie podejrzanego nastąpiło już we wtorkowy wieczór — później w nocy zatrzymano dwie kolejne osoby — podaje dziennik „Verdens Gang”. Jednocześnie policja uważa, że w porachunki gangów zaangażowanych jest więcej osób. „Mamy ogólny obraz sytuacji, ale ciężko pracujemy, by poznać szerszy kontekst” — przekazała policja gazecie.

Jak podaje stacja TV2, dwóch z zatrzymanych ma 13 lat. Aresztowany chłopiec, urodzony w 2012 r. w Norwegii, przyznał, że w akcji udział brało kilka osób, ale odmówił podania nazwisk. Policja nie potwierdza informacji o zatrzymanych. Dwie godziny po wybuchu prowadziła czynności w domu, w którym dziecko jest zameldowane.

Jeden z 13-latków został zatrzymany tuż po wybuchu, drugi w nocy wraz z trzecim podejrzanym. Jak podaje TV2, jeden z nastolatków stwierdził, że otrzymał 30 tys. koron norweskich (blisko 11 tys. zł) za udział w wydarzeniach z wtorkowego wieczoru. Jeden z 13-latków został umieszczony w placówce opieki społecznej — podaje „Verdens Gang”.

Godzinę po wybuchu, o godz. 21.40, służby przeprowadziły kontrolowaną detonację kolejnych ładunków wybuchowych. Rzecznik policji w Oslo Oyvind Hammervold powiedział w wywiadzie dla TV 2, że ​​najpierw w Pilestredet eksplodował granat, a potem na ziemi w tym rejonie znaleziono kolejny.