W Sejmie trwały dziś głosowania nad poprawkami do ustawy budżetowej. Nagle na sali rozległy się głosy oburzenia Marceliny Zawiszy i Adriana Zandberga, którzy domagali się zadania pytania do poprawek. Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty stwierdził jednak, że nie ma takiej możliwości.

— Szybko wskoczyłeś w PiS-owskie buty, Włodek — powiedział w pewnym momencie Zandberg, który razem z Zawiszą podeszli do mównicy.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Co wywołało spięcie w Sejmie?

Kto domagał się zadania pytań?

Jakie poprawki omawiano w Sejmie?

Jakie komentarze złożyli członkowie Razem po incydencie?

Dalsze apele posłów zostały zignorowane przez marszałka, który kontynuował głosowanie w sprawie poprawek.

Komentarze po spięciu w Sejmie. „Demokraci od siedmiu boleści”

Po incydencie w Sejmie członkowie Razem zabrali głos w serwisie X.

„Rząd na ostatniej prostej zabiera pracownikom sądów pieniądze przeznaczone na ich wynagrodzenia. Marszałek Czarzasty nie pozwala na zadawanie pytań w sprawie poszczególnych poprawek” — napisał Adrian Zandberg.

„Poprawki ratujące badania podstawowe, infrastrukturę badań naukowych, instytuty PAN, stypendia doktoranckie — odrzucone. Rząd przepchnął jeden z najbardziej antyrozwojowych budżetów w XXI w.” — dodał lider Razem w innym wpisie.

W podobnym tonie wypowiedziała się Marcelina Zawisza.

„Nie ma pytań. Jak to marszałek Witek nie pozwalała zabrać głosu, to był zamordyzm i koniec demokracji. Jak robi to »demokratyczna« większość to, jak widać, można. Demokraci od siedmiu boleści” — oceniła polityczka.

Przypomnijmy, że partia Razem opuściła klub parlamentarny Lewicy pod koniec października 2024 r., tworząc własne koło poselskie i stając się jednocześnie ugrupowaniem opozycyjnym.