W sobotę prezydent Francji Macron opublikował wpis, w którym zapowiedział spotkanie w Londynie z kanclerzem Merzem, premierem Starmerem i prezydentem Zełenskim.


Na początku swojego wpisu ocenił, że władze Federacji Rosyjskiej stosują strategię eskalacyjną i nie dążą do zawarcia pokoju. „Potępiam najostrzej jak to możliwe masowe ataki, które miały miejsce wczoraj wieczorem na Ukrainie, w szczególności ataki na jej infrastrukturę energetyczną i kolejową” – napisał.


To, co francuska głowa państwa postuluje, to dalsze „wywieranie presji na Rosję, aby zmusić ją do zawarcia pokoju”.

Koalicja chętnych spotka się z Zełenskim w Londynie


Macron poinformował, że w poniedziałek uda się z wizytą do Londynu, gdzie spotka się z prezydentem Ukrainy, premierem Wielkiej Brytanii i kanclerzem Niemiec, „aby wspólnie ocenić sytuację i trwające negocjacje w ramach mediacji amerykańskiej”.


„Ukraina może liczyć na nasze niezachwiane wsparcie. Właśnie na tym polegają wysiłki, które podjęliśmy w ramach Koalicji Chętnych. Będziemy kontynuować te wysiłki wraz z Amerykanami, aby zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa, bez których nie ma silnego i trwałego pokoju. Ponieważ na Ukrainie stawką jest również bezpieczeństwo całej Europy” – czytamy we wpisie prezydenta Francji na X.


Obecność w stolicy Wielkiej Brytanii potwierdził już Wołodymyr Zełenski.

Wojna o Ukrainę. Rozmowy Putin-Witkoff na Kremlu


2 grudnia w Moskwie odbyły się rozmowy delegacji USA i Rosji na temat planu pokojowego mającego zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą. Na czele delegacji amerykańskiej stanął specjalny wysłannik prezydenta Trumpa Steve Witkoff, zaś delegacji Federacji Rosyjskiej przewodził Władimir Putin. Z prezydentem Rosji byli doradca Jurij Uszakow i specjalny przedstawiciel ds. inwestycji i współpracy gospodarczej z zagranicą Kiriłł Dmitrijew.


Po rozmowach Uszakow oświadczył, że trwały one pięć godzin. Wskazał, że „na przebieg i charakter negocjacji miały wpływ sukcesy ostatnich tygodni na polu bitwy”. Pertraktacje ze stroną amerykańską ocenił jako „pozytywne”. Doradca Putina wyraził nadzieję na to, że Kijów i jego europejscy sojusznicy również przyjmą to, co określił jako „bardziej wyważone podejście i postrzeganie tego, co się dzieje”.


– Omawialiśmy szczegółowo kwestie terytorialne, bez których, naszym zdaniem, nie da się rozwiązać kryzysu. Oczywiście rozmawialiśmy również o szerokich perspektywach przyszłej współpracy gospodarczej między naszymi krajami – powiedział Uszakow.


Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że strona rosyjska zaakceptowała pewne elementy, a inne zostały odrzuciła, co jak nadmienił, jest normalne w procesie negocjacji. Prace będą kontynuowane. Pieskow ponownie podkreślił, że Moskwa nie będzie komentować przebiegu dalszych rozmów, ponieważ wówczas będą bardziej produktywne.


Czytaj też:
Osłona w Czarnobylu uszkodzona. Eksperci MAEA biją na alarmCzytaj też:
Orban: To jedyne pytanie w obliczu przygotowań Europy do wojny