Raphinha ostatnio wrócił do zdrowia po kontuzji uda. Teraz znów ma problemy zdrowotne. To dlatego zabrakło go w pierwszej jedenastce na sobotni mecz z Betisem.
28-latek ostatnio błysnął w ważnym spotkaniu z Atletico Madryt. Brazylijczyk wyszedł na to spotkanie z opaską kapitana i zdobył bardzo istotną bramkę dla „Blaugrany”.
Dalsza część tekstu pod wideo
Media spodziewały się, że skrzydłowy pojawi się także w wyjściowej jedenastce na spotkanie z Betisem. Niespodziewanie znalazł się tylko na ławce rezerwowych.
Jak się okazuje, powodem są kolejne powody zdrowotne Brazylijczyka. O szczegółach informuje Javier Miguel z hiszpańskiego dziennika AS.
Według niego Raphinha naciągnął mięsień przywodziciela w prawej nodze. To ta sama noga, z którą skrzydłowy dwukrotnie miał już problemy w tym sezonie.
Z tego względu sztab „Barcy” postanowił nie ryzykować. Być może skrzydłowy wejdzie na boisko w drugiej połowie, ale ma zagrać maksymalnie przez 20 minut.
Raphinha w obecnej kampanii rozegrał dotąd 11 oficjalnych spotkań w FC Barcelonie. W tym czasie zdobył cztery bramki i zaliczył trzy asysty.