W przypadku tzw. dużego atomu, czyli pierwszej elektrowni jądrowej, której budowę już rozpoczęto w Polsce, mówi się o cenie prądu nawet 680 zł za megawatogodzinę, choć są i niższe szacunki 470-550 zł. Cena zależeć będzie od ostatecznych kosztów i czasu budowy. Co innego w przypadku małych reaktorów.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Technologie SMR to szansa na względnie niskie poziomy cenowe — wskazuje w rozmowie z nami Tomasz Zadroga, członek zarządu Respect Energy. Podał liczbę wyraźnie niższą, niż ostatnio deklarował Synthos Green Energy ze swoich kanadyjskich SMR-ów (115-135 euro). Francuskie małe reaktory EDF mają mieć też dużo innych przewag nad dotychczasowymi rozwiązaniami. W przeciwieństwie do reaktorów o wielkiej mocy dają takie możliwości, jakie po likwidacji bloków na węgiel oferować mogą tylko elektrownie gazowe. Są w stanie dopasować swoją pracę do chimerycznych źródeł odnawialnych. No i ich czas budowy jest bezkonkurencyjny.
Jacek Frączyk, redaktor Business Insider Polska: Respect Energy ma wprowadzać na polski rynek elektrownie jądrowe SMR na technologii EdF. Przygotowując się do wywiadu, sprawdziłem wasze wyniki finansowe, żeby zobrazować sobie, jakiego typu będziecie partnerem dla francuskiego giganta i muszę powiedzieć, że to robi wrażenie, jak na firmę, której nazwa dotąd tylko obijała mi się o uszy. Nie sądziłem, że to podmiot z 12 mld zł przychodów i kilkuset milionami zysków netto.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
Tomasz Zadroga, dyrektor inwestycyjny Respect Energy: Jesteśmy jednym z największych przedsiębiorstw energetycznych w Polsce. Działamy w branży od ponad 10 lat, rozwijając się w niezwykle dynamicznym tempie. Pamiętam dokładnie początek naszej działalności — pięciu pracowników w trzech niewielkich pokojach. Dziś zatrudniamy ponad 600 osób i świadczymy usługi w 27 krajach europejskich.
Naszą kluczową działalnością pozostaje handel hurtowy energią elektryczną i trading. W Polsce usługi spółek grupy Respect Energy obejmują pełen łańcuch działań dla sektora energetycznego w tym obrót energią i jej sprzedaż do biznesu oraz gospodarstw domowych. Odbiorcom końcowym oferujemy energię opartą w 100 proc. na produkcji z OZE.
Czytaj też: Orlen i Michał Sołowow stawiają na SMR. Minister zapowiada „mapę drogową”
Realizujemy też inwestycje w sektorze energetyki odnawialnej. Posiadamy własne farmy wiatrowe i fotowoltaiczne, aktywnie uczestniczymy w obrocie gwarancjami pochodzenia energii, a także rozwijamy segment magazynowania energii elektrycznej. Jako deweloper projektów OZE koncentrujemy się przede wszystkim na projektach wiatrowych, uzupełniając je inwestycjami w fotowoltaikę i magazyny energii. Nasz flagowy projekt — magazyn o mocy 1000 MW i pojemności ponad 3700 MWh — należy do największych tego typu instalacji w Europie.
Rola Respect Energy to budowie SMR-ów
Jaka wasza rola będzie we współpracy z EDF-em?
Rozmawiamy z partnerami z EDF o kilku SMR-ach w Polsce. Znamy doskonale realia branży, klientów oraz ich potrzeby. Potrafimy też łączyć wytwórców z odbiorcami — to nasza specjalność. W pewnym sensie chcemy więc pomóc największemu operatorowi elektrowni jądrowych na świecie odnaleźć się na polskim rynku. Dodatkowo, dzięki naszym narzędziom AI, potrafimy znaleźć najlepsze lokalizacje pod inwestycje w Polsce. Nie będziemy więc operatorem reaktorów SMR, jednak nasze doświadczenie i posiadane narzędzia stanowią już teraz istotny element współpracy z naszym francuskim partnerem.

Projekt elektrowni SMR w technologii NUWARD francuskiego EDF
|
EDF / EDF
W przypadku projektów małych reaktorów SMR kluczowe pozostaje dla nas jedno: chcemy budować je dla konkretnych odbiorców. Nie wyobrażamy sobie budowy elektrowni tak zwanej systemowej — jesteśmy firmą skrajnie komercyjną i chcemy realizować swoje inwestycje w oparciu o relacje z klientem końcowym.
Jaka będzie wasza rola w tej współpracy, czy będziecie zaangażowani kapitałowo w przedsięwzięcie z EDF?
O szczegółach współpracy rozmawiamy z firmą EDF. Obecnie znajdujemy się na etapie rozwoju projektu, jesteśmy zaangażowani kapitałowo w proces zabezpieczenia gruntów i uzyskania pierwszej dokumentacji. Przymierzamy się do złożenia wniosku o decyzję zasadniczą.
Czytaj też: To już oficjalnie. Orlen potwierdza inwestycję w „mały atom”
Mamy już wytypowane działki, typu greenfield, które są naszym zdaniem jednymi z najlepszych w Polsce. Zastanawiamy się, dla kogo moglibyśmy zbudować elektrownie. Rozmawiamy z kilkoma grupami klientów, głównie przedstawicielami branż posiadających stałe i duże zapotrzebowanie na energię i ciepło.
Pytania o efektywność małych reaktorów jądrowych
Jak patrzyłem na statystyki produkcji ciepła w Eurostacie, to z elektrowni jądrowych jest zaledwie ok. 0,4 proc. w Unii, choć w produkcji prądu do już kilkadziesiąt procent. Czyli istnieją jakieś przeciwskazania do używania takiej energii w systemach ciepłowniczych? Może napromieniowanie wody, która chłodzi reaktory? A pan mówi o produkcji ciepła z SMR. Jak to rozumieć?
W przypadku technologii NUWARD mówimy o reaktorach mogących produkować do 400 MW energii elektrycznej i 290 MW energii cieplnej. To duże ilości.
W większości elektrowni ciepło to właściwie produkt uboczny — powstaje przy okazji i w niewielkich ilościach. U innych dostawców technologii SMR jest ono zazwyczaj dodatkiem, ale nie głównym elementem oferty.
Czym to się właściwie różni, że te duże elektrownie praktycznie nie sprzedają ciepła, a tu jednak będzie taka możliwość?
Transport ciepła na dalsze odległości jest nieopłacalny, a duże reaktory funkcjonują daleko od miast bądź przemysłowych odbiorców ciepła. Nie zastąpimy klasycznych ciepłowni małymi reaktorami — tam rozwiązaniem będzie ich elektryfikacja, kotły elektrodowe, magazyny i pompy ciepła.
Czyli z punktu widzenia zwykłego odbiorcy raczej nie mamy co patrzeć na te rozwiązania pod kątem dostaw ciepła?
Nie celujemy w ciepło systemowe — to marginalne wolumeny, a dodatkowo potrzebne tylko przez pół roku. To po prostu nie jest nasz model biznesowy. Naszych przyszłych klientów szukamy wśród dużych komercyjnych odbiorców: firm z przemysłu chemicznego czy stalowego, które każdego dnia zużywają przede wszystkim duże ilości energii, jak i ciepła.
U nas temat SMR-ów od jakiegoś czasu krąży, ale w sumie te małe reaktory jądrowe, to nie jest jakaś nowinka, to już było. My mamy w Polsce też mały reaktor Maria. Co jest nowego w tych reaktorach, które mają wejść na rynek?
Małe reaktory przez ponad 60 lat pracowały na okrętach podwodnych, lotniskowcach czy lodołamaczach — jest to więc technologia wielokrotnie sprawdzona i oparta na najwyższych standardach bezpieczeństwa.
Realizacja całego projektu — od wylania betonu do oddania go do użytku — trwa 48 miesięcy
Elementem wyróżniającym projektowane dziś reaktory SMR jest całkowicie odmienne podejście do procesu ich konstrukcji. W przypadku technologii NUWARD mówimy o prostym, modułowym i w dużej mierze prefabrykowanym rozwiązaniu, które pozwala ograniczyć aż o 60 proc. prace wykonywane bezpośrednio na placu budowy. W rezultacie, realizacja całego projektu — od wylania betonu do oddania go do użytku — trwa 48 miesięcy. To tempo nieosiągalne w przypadku dużych elektrowni atomowych.
Czy według tej technologii już coś działa we Francji?
Nie, jeszcze nie. Technologia NUWARD znajduje się wciąż na etapie rozwoju projektu. Przeszła już m.in. przez dwie fazy wstępnego przeglądu bezpieczeństwa, dokonanego przez instytucje dozoru jądrowego w sześciu europejskich krajach. Podmioty te — wśród których znajduje się Polska Agencja Atomistyki — muszą następnie dokonać formalnej certyfikacji technologii NUWARD.
Czytaj też: Polskie SMR z kanadyjskim wsparciem. Pierwsze reaktory już do 2035 r.
Wylanie betonu pod pierwszy reaktor typu NUWARD (First-of-a-Kind), planowane jest na rok 2030, najprawdopodobniej we Francji
Projekt NUWARD przeszedł ostatnio kolejną fazę udoskonaleń, dzięki czemu firma EDF obniżyła koszty tej technologii. Jak podkreśla strona francuska wylanie betonu pod pierwszy reaktor typu NUWARD (First-of-a-Kind), planowane jest na rok 2030, najprawdopodobniej we Francji.
Dopiero wtedy? Czyli prędko się tego nie możemy spodziewać w Polsce i nie pomoże nam to w okresie przejściowym przy odchodzeniu od węgla?
Słyszymy różne ambitne terminy od naszej konkurencji, jednak my zakładamy, że pierwsze reaktory NUWARD w Polsce to perspektywa drugiej połowy lat trzydziestych — nie wcześniej. To naszym zdaniem jak najbardziej realny termin. Zaryzykuję tezę, że powstanie małego reaktora typu SMR w Polsce w pierwszej połowie lat trzydziestych — w jakiejkolwiek technologii — jest bardzo mało prawdopodobne.
Pierwsze reaktory NUWARD w Polsce to perspektywa drugiej połowy lat trzydziestych
Koszty budowy SMR-ów. Niska cena energii jak najbardziej realna
Ile może kosztować budowa takiego jednego megawata mocy?
Wciąż dopracowujemy kosztorysy, ale jedno padło ze strony naszych francuskich partnerów bardzo jasno: megawatogodzina energii nie powinna być droższa niż sto euro.
Megawatogodzina energii [z SMR w technologii NUWARD] nie powinna być droższa niż sto euro
Rozumiem, że po takiej cenie będziecie sprzedawać, a nie że to koszt techniczny?
Tak, po tej cenie będziemy sprzedawać energię. Jeśli mowa o drugiej połowie lat trzydziestych, to ta cena wydaje się dosyć atrakcyjna, uwzględniając inflację.
Reaktory SMR zapewne ulokowałyby się cenowo pomiędzy wiatrakami na lądzie, a w arakami na morzu. Najtańszą technologią — z ceną zdecydowanie poniżej stu euro — pozostanie bez wątpienia lądowa energetyka wiatrowa i fotowoltaika. Dopiero za nimi uplasują się małe reaktory SMR. W przypadku projektów offshore mówimy dziś o kontraktach CFD rzędu 500 zł plus inflacja — nie są więc porównywalne do SMR-ów.
Czy przy każdym z tych SMR-ów będzie budowany magazyn energii?
Nawet gdy reaktor SMR nie wytwarza energii elektrycznej (np. turbina jest odłączona od reaktora lub moc czynna jest zredukowana), generator może być zsynchronizowany z siecią i działać jako kompensator synchroniczny — dostarczając lub pochłaniając moc bierną. Magazyn energii nie jest więc w tym przypadku koniecznością.
Reaktory NUWARD będą bardzo elastyczne. Mogą obniżać swoją produkcję nawet o 70 proc. do 30 proc. mocy
Należy także pamiętać, że reaktory NUWARD będą bardzo elastyczne. Mogą obniżać swoją produkcję nawet o 70 proc. do 30 proc. mocy.
A to bardzo ciekawe. Duże reaktory jądrowe nie są elastyczne prawie w ogóle i w rezultacie tylko elektrownie gazowe mogą współpracować z niestabilnymi źródłami energii jak wiatraki i fotowoltaika. No i węgiel, ale węgiel będzie likwidowany.
Małe reaktory NUWARD cechować będzie regulowana moc — w około 35 minut będą mogły zostać „przygaszone” do poziomu mocy minimalnej, a więc wspomnianych wcześniej 30 proc. To oznacza, że jeżeli na rynku będzie funkcjonowało kilka czy kilkanaście SMR-ów, to elektrownie gazowe nie będą nam wówczas w ogóle potrzebne.
w około 35 minut będą mogły zostać „przygaszone” do poziomu mocy minimalnej, a więc wspomnianych wcześniej 30 proc.
Wracając do ceny, z tym 100 euro za MWh można trzymać pana za słowo?
Jak już wspomniałem, chcemy budować reaktory SMR dla konkretnego klienta — takiego, który na końcu zaakceptuje cenę energii. Jeśli jej nie zaakceptuje, projekt po prostu nie powstanie.
Czyli nie nastawiacie się na to, że ktoś wam dofinansuje inwestycje z środków unijnych?
Wszystkie nasze modele biznesowe — także te dot. reaktorów SMR — opierają się przede wszystkim na komercyjnej opłacalności. Jeśli projekt potrafi sam na siebie zarobić, podejmujemy wówczas decyzję inwestycyjną.
Oczywiście, jeżeli pojawi się jakikolwiek mechanizm wsparcia produkcji energii w elektrowniach jądrowych, to będziemy nim zainteresowani i będziemy chcieli z niego skorzystać.
W kwestii tych 100 euro chcecie gwarancji na jaki okres, żeby ta cena obowiązywała?
Widząc to w praktyce, zakładamy klasyczny kontrakt typu PPA. Już dziś moglibyśmy podpisać umowę na 15 lat dostaw energii z OZE, a na kolejne 15 lat — z SMR. Takie 30-letnie kontrakty z gwarancją ceny są jak najbardziej realne. Co równie istotne, dają także komfort obydwu stronom: każdy dokładnie wie, jakie ma koszty i jakie przychody. Na takiej przewidywalności można budować przyszłe inwestycje.
Pod warunkiem że ceny materiałów nie będą skakać albo ceny wykonawstwa.
Koszty pracy elektrowni jądrowych są niewielkie. Paliwo, które będzie wykorzystywane do reaktorów NUWARD, już powstaje we Francji — wzbogacony uran z opcją użycia do 30 proc. paliwa MOX, czyli mieszanki uranu i odzyskanego plutonu. Co więcej, sprawdzony i zrównoważony cykl pozwala odzyskać i ponownie wykorzystać nawet 96 proc. wypalonego paliwa. Dzięki temu tylko niewielka jego część staje się odpadem wymagającym składowania.
Ile osób, ile osób taką elektrownię może obsługiwać?
Na ten moment ta liczba nie jest jeszcze dokładnie zdefiniowana. Wg szacunków strony francuskiej może oscylować w granicach 100 lub więcej zatrudnionych.