Walka na początku była wyrównana. Błachowicz rozpoczął pojedynek niskimi kopnięciami na łydkę, przez co Guskov starał się nie ryzykować niepotrzebnych wymian. Dopiero w połowie pierwszej rundy Uzbek o rosyjskich korzeniach trafił czystym prostym na szczękę Polaka. Błachowicz celnie odpowiadał i cały czas wywierał presję. Pod koniec rundy Guskov podkręcił tempo, ale niewiele uderzeń znalazło cel, podczas gdy Błachowicz konsekwentnie punktował z dystansu.

Dramat Jana Błachowicza w drugiej rundzie

W drugiej rundzie Polak dalej koncentrował się na kopnięciach, jednak Guskov idealnie skontrował go prostym, doprowadzając do nokdaunu. W parterze kontynuował swoje natarcie, choć Błachowicz ostatecznie zdołał zminimalizować intensywność ataków rywala. Guskov utrzymywał presję, rozbijając go kolejnymi ciosami i łokciami, co spowodowało rozcięcie na głowie Polaka. Błachowicz pozostał na ziemi, nie mając realnej możliwości wydostania się z tej pozycji aż do końca rundy.

Ten nokdaun ostatecznie zaważył na punktacji — dwóch sędziów przyznało Uzbekowi rundę 10-8. W trzeciej odsłonie Błachowicz odrobił część strat, a tuż przed końcem starcia sam trafił rywala i zaliczył nokdaun, który przesądził o końcowym wyniku.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Końcówka uratowała wynik walki Błachowiczowi

Do ostatniej rundy Błachowicz wchodził ze stratą. Guskov rozpoczął trzecią rundę mocnym uderzeniem i w wymianach nadal imponował szybkością. Jednocześnie jego poruszanie się było ograniczone przez uszkodzoną nogę, co Błachowicz wykorzystał, ruszając bardziej zdecydowanie do przodu w końcówce dramatycznego starcia. Guskov musiał się wycofać i nie był w stanie skutecznie odpowiedzieć w decydującym momencie.

Tuż przed końcem pojedynku Błachowicz wyprowadził serię ciosów, po których Guskov padł na matę w samej końcówce starcia. Polak natychmiast dopadł rywala, zasypując go ciosami, jednak zabrakło mu czasu, by ostatecznie wykończyć przeciwnika.

Pomimo wyraźnej przewagi w drugiej rundzie i bliskości skończenia walki przed czasem, Guskov musiał zadowolić się większościowym remisem. Dla Błachowicza to drugi remis w ostatnich czterech walkach — jego ostatnie zwycięstwo miało miejsce w 2022 r. w starciu przeciwko Aleksandarowi Rakiciowi.

Yahoo Sports uważa, że Błachowicz miał pecha

Serwis Yahoo Sports tak ocenił aktualną sytuację Polaka w UFC. „Nawet w zaawansowanym wieku Jan Błachowicz wciąż pozostaje zawodnikiem najwyższej klasy w dywizji półciężkiej” — podkreślono w komentarzu. „Niestety, w ostatnich latach spotkało go wiele pecha. Zremisował z byłym mistrzem Magomedem Ankalaevem, a następnie przegrał kontrowersyjną decyzją z aktualnym mistrzem Alexem Pereirą”.

„W marcu znalazł się po niewłaściwej stronie kolejnej bliskiej decyzji, tym razem z szybko rosnącą gwiazdą Carlosem Ulbergiem. W grudniu powrócił, mając nadzieję przerwać dwumeczową passę porażek i prawdopodobnie powinien był to zrobić w trudnej walce z młodym Bogdanem Guskovem. Zamiast tego sędziowie przyznali remis. Pech polskiej legendy trwa, lecz wciąż utrzymuje się w czołowej szóstce” — stwierdzono w amerykańskim portalu.