- Jakie są skutki pożaru kamienicy przy alei Hugona Kołłątaja.
- Ilu strażaków bierze udział w akcji gaśniczej w Będzinie.
- Jak przebiegała ewakuacja mieszkańców kamienicy w Będzinie.
- Jakie działania podjęto, aby zabezpieczyć sąsiednie budynki.
Pożar w dwupiętrowej kamienicy przy alei Hugona Kołłątaja w Będzinie (woj. śląskie) wybuchł tuż przed godziną 3:00 w nocy z soboty na niedzielę. W akcji gaśniczej bierze udział 18 zastępów PSP i OSP.
„Tuż po godzinie siódmej strażakom udało się zlokalizować źródło pożaru i sytuacja jest opanowana. Trwa dogaszanie. Ogień zajął dach, poddasze i lokale dwupoziomowej kamienicy. Mieszkańcy zostali ewakuowani, to trzy osoby, dwie opuściły budynek o własnych siłach, trzecia osoba to starsza kobieta była ewakuowany przy pomocy drabiny. Trafiła do szpitala” – relacjonuje reporter Radia ZET Szymon Kastelik.
Wiadomo, że akcja gaśnicza potrwa jeszcze co najmniej kilka godzin. Rozpoczyna się pierwsze szacowanie strat. Ewakuowani mieszkańcy są u swoich rodzin. Strażacy informują, że udało się zabezpieczyć sąsiednie budynki – z nich również zostali ewakuowani mieszkańcy.
Przyczyny pożaru wyjaśni policja. Po godzinie 8.00 na miejscu wciąż jest kilkanaście wozów strażackich. Aleja Kołłątaja jest zablokowana. Aktualnie strażacy dogaszają dach, który się zawalił. Przeszukują też pogorzelisko – relacjonuje nasz reporter. Z kamienicy ewakuowano trzy osoby – dwie wyszły o własnych siłach, a starszą kobietę strażacy sprowadzili po drabinie. Udało się też ochronić sąsiednie budynki przed ogniem.
Źródło: Radio ZET
Byłeś świadkiem czegoś niespodziewanego? Masz temat, którym powinniśmy się zająć?
Zgłoś sprawę przez Czerwony telefon Radia ZET