Do wypadku doszło w sobotę, 6 grudnia, tuż po godzinie 17:00 na terenie prywatnej posesji w Dydni (powiat brzozowski, woj. podkarpackie). Ze wstępnych ustaleń wynika, że 66-letni mieszkaniec regionu wykonywał prace gospodarskie, gdy nagle został wciągnięty przez wałek napędowy ciągnika rolniczego. Na miejsce natychmiast wezwano straż pożarną i ratowników medycznych. 

Dramat w Dydni. Walka o życie trwała ponad pół godziny 

Ratownicy rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową, o czym tuż przed godziną 18 informował st. kpt. Wojciech Sobolak z KP PSP w Brzozowie. Akcja była intensywna i trwała około 30 minut. Niestety, obrażenia mężczyzny okazały się zbyt poważne. O 18:15 potwierdzono, że jego życia nie udało się uratować. 

Do tragedii doszło na zboczu, nieopodal kościoła parafialnego w Dydni. Teren został zabezpieczony przez służby. – Wyjaśniane są okoliczności zdarzenia, do jakiego doszło po godz. 17. Podczas prac polowych ranny został 66-letni mężczyzna. Niestety, pomimo reanimacji, jego życia nie udało się uratować – przekazała st. asp. Joanna Baranowska, p.o. oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Brzozowie portalowi brzozowinfo.pl. 

Policja bada przyczyny tragedii 

Dokładne okoliczności zdarzenia są ustalane przez policję pod nadzorem prokuratury. Funkcjonariusze sprawdzają, jak doszło do zaczepienia mężczyzny o element maszyny i czy zachowane były wszystkie zasady bezpieczeństwa. 

Czytaj także: Obowiązkowa służba wojskowa? Polacy wypowiedzieli się w nowym sondażu

Źródła: brzozowinfo.pl, Rzeszów News